Tonący 30-latek nawet nie mógł wezwać pomocy, bo miał problemy z mową. Ci, którzy go znali, nie mogą się pogodzić z jego śmiercią.
W ciąż nie mogę pogodzić się z tym, co się stało. Informacja o śmierci Łukasza bardzo mną wstrząsnęła. Chciałam być na jego pogrzebie. Niestety, ze względu na stan zdrowia nie mogłam - przyznaje Irena Wojewódzka-Kucz, prezes stowarzyszenia, które prowadzi Warsztaty Terapii Zajęciowej w Wągrowcu, do którego uczęszczał młody mężczyzna z Wiatrowa.
Więcej czytaj w "Tygodniku Wągrowieckim"
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?