Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Druhowie z Kiszewa proszę o pomoc

Jakub Przybysz
Strażacy proszą o pomoc
Strażacy proszą o pomoc DAR
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kiszewie proszą o wsparcie w odbudowaniu remizy. Druhowie w ciągu dwóch godzin stracili sprzęt niezbędny do przeprowadzania akcji ratunkowo - gaśniczych.

Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Kiszewie stracili w pożarze sprzęt niezbędny do prowadzenia akcji ratunkowo - gaśnicznych oraz mundury i pasy bojowe. Ogień zabrał także sztandar. Do zdarzenia doszło w nocy z środy na czwartek.

- Pożar wybuchł około godziny 1. Najprawdopodobniej przyczyną pojawienia się ognia było zwarcie instalacji elektrycznej - informuje Sebastian Rabsch, zastępca naczelnika Ochotniczej Straży Pożarnej w Rogoźnie.

Strażaków ochotników z Kiszewa zbudziła syrena alarmowa. - Dźwięk alarmowy zabrzmiał tylko dwa razy. Bardzo mnie to zaniepokoiło. Natychmiast zadzwoniłem do komendy powiatowej, aby zapytać czy to oni uruchomili naszą syrenę. Oni jednak nie mieli z tym nic wspólnego. Zadzwoniłem jeszcze do naszej druhny, która mieszka przy remizie, aby sprawdziła co tam się dzieje - opowiada Ireneusz Schilke, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Kiszewie.

Kobieta zobaczyła wydostające się z remizy kłęby dymu. Natychmiast zawiadomiła sąsiednie jednostki straży pożarnej i kolegów z Kiszewa. - W kilka minut przy remizie byli wszyscy członkowie naszej jednostki - opowiadają strażacy.

Ochotnicy próbowali dostać się do środka remizy, w której szalał ogień. - Musieliśmy wybić szyby w drzwiach wyjazdowych, aby wejść do środka. W pierwszej kolejności wyprowadziliśmy samochody - opowiada Ireneusz Schilke.

Gdy wozy bojowe były już bezpieczne, strażacy przystąpili do gaszenia remizy. Z pomocą druhom z Kiszewa pospieszyły jednostki z Bąblina i Obornik. Akcja trwała około 2 godzin.

Straty po pożarze są bardzo duże. Oszacowano je na około 100 tys. zł. Zniszczony został sprzęt, potrzebny strażakom do codziennej pracy. – Spłonęły między innymi mundury, hełmy, węże gaśnicze, urządzenie do alarmowania. Jest to bardzo drogi sprzęt. Ogień zabrał również telewizor i komputer informuje Sebastian Rabsch z OSP w Rogoźnie. Strażacy z Kiszewa w pożarze stracili także sztandar.

Remiza musi zostać cała wyremontowana. Druhowie na razie porządkują budynek. Strażacy liczą, że znajdą się ludzie skłonni udzielić pomocy finansowej. - Będziemy wdzięczni za każdą pomoc. Sami nie jesteśmy w stanie odbudować remizy. Dla wielu z nas jest ona drugim domem - prosi o wsparcie naczelnik jednostki z Kiszewa.

Osoby, które chcą pomóc strażakom z Kiszewa, proszeni są o kontakt z naczelnikiem Ireneuszem Schilke pod numerem telefonu 660 684 098.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto