Początek tygodnia, tuż przed godziną 16, ruchliwa o tej porze droga
krajowa S-11 pomiędzy stacją benzynową a pierwszymi zabudowaniami w
Bogdanowie dosłownie w przeciągu kilku sekund przeobraziła się w
miejsce dramatu. Życie stracił 39-letni mieszkaniec Obornik, który
wraz z kolegami z pracy wracał do domu od strony Poznania.
- Z nieustalonych dotąd przyczyn kierowca forda escorta zjechał na
lewy pas jezdni - informuje Marcin Marcinkowski, oficer prasowy
Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.
To co wydarzyło się chwilę póżniej zmroziło świadków tego tragicznego
w skutkach wypadku. Samochód prowadzony przez mieszkańca Obornik z
impetem uderzył w nadjeżdżające z przeciwnej strony audi Q7,
prowadzone przez 51-letniego mieszkańca Krotoszyna. Oba pojazdy
odbiły się od siebie i wylądowały po przeciwnych stronach jezdni. Od
razu wezwano służby ratunkowe oraz policję. Pomimo sprawnej akcji nie
udało się uratować 39-letniego oborniczanina.
- Mężczyzna zmarł na miejscu, a trzech pasażerów forda oraz kierowca i
pasażerka audi zostali przewiezieni do szpitala. Po przeprowadzonych w
placówce badaniach hospitalizowani zostalidwaj pasażerowie forda, z
czego 24-latek znajduję się w stanie ciężkim - wyjaśnia Marcin
Marcinkowski.
Jak udało nam się dowiedzieć, reszta poszkodowanych, która tego
feralnego popołudnia poruszała się fordem, pochodzi z Łukowa oraz
Obornik. Co tak naprawdę stało się, że w godzinach szczytu na
popularnej trasie doszło do takiej tragedii?
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu gazety "Tydzień Obornicki/Głos Wielkopolski"
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?