18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Policja - Podejrzany o mord był sąsiadem ofiary. Zdjęcia

Beata Marcińczyk
Zarzuty zabójstwa usłyszeli mężczyźni złapani po zabiciu taksówkarza. Zdaniem śledczych, mieli udusić ofiarę paskiem od spodni. Sporządzono wniosek o ich tymczasowe aresztowanie.

Dwudziestoletni Mateusz B. z Koziegłów i o cztery lata starszy Rafał F. mieszkaniec Poznania, podejrzani o napad na poznańskiego taksówkarza, który zaginął w nocy ze środy na czwartek, są właśnie przesłuchiwani w gnieźnieńskiej prokuraturze. - Wszystkie nasze materiały jednoznacznie wskazują, że to oni napadli na pana Henryka - podkreślił Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskich policjantów. Podczas przeszukania mieszkania jednego z mężczyzn znaleziono... kluczyki do mercedesa taksówkarza. Trwa jeszcze ustalanie ich ról w napadzie. Grozić im może nawet dożywocie.

W Zakładzie Medycyny Sądowej trwa także ustalanie przyczyn zgonu taksówkarza, którego ciało wyłowiono w sobotę z jeziora w Stęszewku. - Nie ma ono obrażeń, które potwierdziłyby przyczynę śmierci. Podejrzewamy więc, że było to uduszenie - tłumaczył dzisiaj na konferencji Andrzej Borowiak.

Samochód taksówkarza, który w środę ok. 23 wyruszył do Koziegłów z postoju przy ul. Murawa, policjanci znaleźli właśnie w Koziegłowach. Był zaparkowany na zwykłym osiedlowym parkingu przy ul. Piłsudskiego, wśród innych aut. Nie miał oznaczeń korporacyjnych i zupełnie inne tablice rejestracyjne. Okazało się, że należą do samochodu innej marki.

O zwłokach w jeziorze pod Pobiedziskami - kilka godzin później - poinformowali policjantów pracujący przy wyrębie drzew leśnicy.

Decydującą informację, która przyczyniła się do zatrzymania dwóch mężczyzn, przekazali policji mieszkańcy Koziegłów.
Co ciekawe: wiadomo, że zatrzymani przez policję planowali napad już od kilku tygodni, chcieli po prostu łatwo zdobyć pieniądze. Obaj mają na swoim koncie kradzieże, włamania, a jeden pobicie i narkotyki. Okazało się też, że jeden z zatrzymanych mieszkał na tym samym osiedlu, co zamordowany pan Henryk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto