Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Groźny pies atakuje ludzi na obwodnicy przez Rudki

Jakub Przybysz
Groźny pies atakuje ludzi
Groźny pies atakuje ludzi JAP
Sportowcy zostali zaatakowani przez agresywnego psa na obwodnicy przez Rudki. Straż miejska nie może znaleźć sposoby, aby złapać bezpańskie zwierze

Na ulicach Obornik bardzo często można spotkać osoby uprawiające sport. Biegacze, rowerzyści czy osoby jeżdżące na rolkach chętnie korzystają ze ścieżek pieszo-rowerowych, powstałych przy nowowybudowanych drogach na terenie całej gminy. Czy jest tam jednak bezpiecznie? Okazuje się, że nie wszędzie.

Oddana we wrześniu do użytku ścieżka pieszo rowerowa wzdłuż obwodnicy przez Rudki zdecydowanie nie jest miejscem, w którym oborniczanie mogą spokojnie uprawiać sport.
- Jeszcze przed rozpoczęciem budowy obwodnicy rowerzyści oraz biegacze mówili o niebezpieczeństwie czyhającym na ulicy Sanatoryjnej, czyli prawie na samym początku obwodnicy. Kiedyś znajdowała się tam firma, zajmująca się m.in. remontami dróg, dziś jest tam duży plac, częściowo ogrodzony - opowiada jeden z mieszkańców Obornik biegający ulicą Sanatoryjną od wielu miesięcy.

Biegaczy od uprawiania sportu w tym miejscu odstraszają groźne psy. - Kilkakrotnie spotkaliśmy tam dwa nawet trzy duże psy, które nas zaatakowały – żalą się rowerzyści z Obornik.
W minioną sobotę na ulicy Sanatoryjnej doszło do kolejnego niebezpiecznego zdarzenia, które mogło zakończyć się tragicznie. Biegnącego rankiem mieszkańca Obornik zaatakował agresywny pies.
- Wiedząc o zagrożeniu jakie tam było, pytałem znajomych czy można tam już bezpiecznie biegać. Zapewniali mnie, że tak. Gdy byłem jednak w pobliżu tego miejsca, zauważyłem na placu psa. Zwolniłem trochę ten jednak zaczął energicznie biec w kierunku płotu. Gdy minąłem plac okazało się, że w płocie są dziury. Wielki pies przeskoczył rów i pędził za mną. W tym momencie nie pozostało mi nic innego jak uciekać. Właściwie nie wiedziałem co lepsze, jednak pies już widział że biegnę, więc moje zatrzymanie na nic by się zdało - relacjonuje obornicki biegacz.

Mężczyzna uciekał przed psem przez jakieś pół kilometra. - Na szczęście zwierze po pewnym czasie zmęczyło się i odpuściło. Nie było to przyjemne bieganie. Byłem przerażony. Dopóki nie będę miał pewności że jest tam bezpiecznie, to więcej z tej ścieżki nie będę korzystał – puentuje rozżalony oborniczanin.

Temat agresywnych psów na ul. Sanatoryjnej znany jest strażnikom miejskim. O stwarzanym przez bezpańskie czworonogi zagrożeniu byli oni już informowani niejednokrotnie. - Z posesji przy ul. Sanatoryjnej 28 od dłuższego czasu wybiegały dwa psy. Jednego z nich udało się nam złapać i umieścić w schronisku Azorek w Obornikach. Nadal jednak nie udało się schwytać drugiego z psów. Jest on zdziczały i ucieka, gdy tylko ktoś próbuje się do niego zbliżyć - wyjaśnia Jacek Klawiter, komendant straży miejskiej w Obornikach.

Problem z czworonogiem jest tym większy, że jest on bezpański. - To dlatego, że zmienił się właściciel posesji przy ul. Sanatoryjnej. Poprzedni właściciele wyjechali z Obornik i nie ma z nimi kontaktu. Nie zabrał on jednak ze sobą psów, które stają się coraz bardziej agresywne - tłumaczy komendant Straży Miejskiej w Obornikach, jednocześnie dodając: - Zwierzę wchodzi na tę posesję, mimo, że nowy właściciel nie chce się nim zaopiekować. Jesteśmy z nim w stałym kontakcie. Poprosiliśmy go o załatanie dziur w momencie wejścia na jego podwórko psa. Wówczas nie będzie mógł on wyjść stamtąd i będziemy mogli go złapać - twierdzi Jacek Klawiter.

Agresywny pies stanowi poważne zagrożenie dla spacerujących i uprawiających sport na ścieżkach przy obwodnicy. Mając tego świadomość strażnicy próbują wciąż nowych metod. Jednak czy zdążą złapać zwierzę zanim stanie się komuś coś złego? - Ustawiliśmy w tym miejscu specjalną klatkę, do której chcieliśmy zagonić psa. Nie chce on jednak do niej wejść. Jest to dobra pułapka, ale na mniejsze zwierzęta. Chcąc zjeść położoną w niej karmę, wejdą do niej zatrzaskując za sobą wejście. W przypadku większych zwierząt, są one w stanie sięgnąć pożywienie z zewnątrz - dodaje Klawiter.

Strażnicy miejscy mają jeszcze jeden pomysł na groźnego psa. - Jesteśmy w trakcie załatwiania specjalnej karmy z środkiem usypiającym. Chcemy rozrzucić ją w pobliżu miejscu, gdzie przebywa zwierze. Gdy pod wpływem środków zaśnie, będzie można go bezpiecznie przetransportować do schroniska - mówi Jacek Klawiter.

Podobna sytuacja ma również miejsce w Bąblinie. Tam grozę wśród mieszkańców sieją aż trzy bezpańskie psy.
- Zwierzęta a naszej wsi pojawiły się kilka miesięcy temu. Początkowo nikt nie zwracał na nie uwagi. Z czasem jednak zaczęły podchodzić bliżej gospodarstw. Zdarzyło się też tak, że zaatakowały jedną z moich sąsiadek. Boimy się o nasze dzieci, które bawią się na podwórkach - mówi mieszkanka Bąblina.

Strażnicy miejscy również w tym przypadku podjęli próbę złapania niebezpiecznych zwierząt. - Te psy wciąż się przemieszczają. Dostajemy sygnały, że przebywają na terenie kilku wsi, poczynając od Słonaw na Stobnicy kończąc. Jednak faktycznie najczęściej są widoczne w Bąblinie. Podjęliśmy już kilka prób ich schwytania. Jak do tej pory nie udało się nam to - wyjaśnia Jacek Klawiter.

Na terenie wsi rozłożono już pułapki, próbowano także strzelać do zwierząt amunicją ze środkami usypiającymi. Wciąż są one jednak sprytniejsze od ludzi. - Zależy nam na tym, aby jak najszybciej złapać te bezpańskie zwierzęta. Nie będzie to jednak możliwe bez pomocy mieszkańców. Jeśli ktoś zobaczy te psy, proszony jest o kontakt z nami pod numerem telefonu 61 655 91 06 lub ze schroniskiem Azorek w Obornikach pod numerem 61 29 60 017 - apeluje komendant Straży Miejskiej w Obornikach.

Wierzymy, że strażnicy miejscy szybko znajdą sposób na schwytanie agresywnych psów, gdyż stanowią one poważne zagrożenie dla mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto