Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Nieczajny i Lulina protestują przeciwko budowie schroniska

Jakub Przybysz
Mieszkańcy Nieczajny i Lulina protestują przeciwko budowie schroniska
Mieszkańcy Nieczajny i Lulina protestują przeciwko budowie schroniska JAP
Władze gminy Oborniki planują wybudować schronisko dla bezdomnych zwierząt na terenie Nieczajny i Lulina. Mieszkańcy stanowczo się temu sprzeciwiają i nie chcą prowadzić jakichkolwiek negocjacji w tej sprawie

Mieszkańcy Nieczajny i Lulina protestują przeciwko planom budowy schroniska dla zwierząt na terenie ich wsi. Na początku tygodnia w obu miejscowościach odbyły się spotkania, których celem było omówienie wszystkich wad i zalet inwestycji. - Zaznaczam, że jest to jedynie spotkanie informacyjne. Bez waszej zgody nie zostaną podjęte żadne działania - uspokajał mieszkańców Nieczajny zastępca burmistrza Obornik, Piotr Woszczyk.

Przeciwnicy budowy schroniska początkowo nie byli jednak skorzy do jakichkolwiek negocjacji. - Nie chcemy tutaj żadnej psiarni i koniec! Nie zgodzimy się na smród i hałas pod domem - mówili stanowczo.
Na nic zdały się zapewnienia obecnego na spotkaniu przedstawiciela firmy Solaris, który przekonywał, że schronisko będzie obiektem nowoczesnym i nieuciążliwym dla otoczenia.

Do mieszkańców nie trafił również argument o utworzeniu nowych miejsc pracy. – Wyrażamy stanowczą dezaprobatę wobec planów władz gminy Oborniki. W ciągu kilku dni zebraliśmy ponad 300 podpisów pod petycją, sprzeciwiającą się budowie schroniska - mówił Paweł Bździak, radny powiatu mieszkający na co dzień w Nieczajnie.

Przeciwnicy inwestycji najczęściej odnosili się do obaw, związanych z rozbudową obiektu w przyszłości. - Na początku będzie 200 psów. Później postawicie jeszcze kilka hal i zrobi się ich 500. Nie będziemy ryzykować - wyjaśniał jeden z mieszkańców.

Kierownik schroniska Iwona Jindra zagwarantowała, że taka sytuacja z pewnością nie będzie miała miejsca, bowiem nie pozwolą na to obowiązujące przepisy. W odpowiedzi szefowa „Azorka” usłyszała jednak, że przepisy i władza w każdej chwili mogą się zmienić, a Nieczajna i Lulin pozostaną z „psim problemem”.

Przejdź na następną stronę artykułu...

Dyskusja idąca w tę stronę szybko wyczerpała wszystkie merytoryczne argumenty zarówno burmistrza Woszczyka, jak i towarzyszących mu osób. - Wiemy już jakie macie państwo zdanie w tej sprawie. Teraz musimy się zastanowić nad rozwiązaniem tego problemu. Będziemy was jednak na bieżąco informować o wszelkich postanowieniach w tej sprawie - spuentował nieco enigmatycznie spotkanie w Nieczajnie zastępca Tomasza Szramy.

Zaniepokojeni mieszkańcy wsi poprosili nas, abyśmy zapytali wprost, co dalej zamierza zrobić gmina w związku ze stanowczym protestem budowy schroniska. - Następnym krokiem będą obrady rady miejskiej, podczas których zamierzam przedstawić komplet informacji, dotyczących schroniska. Na najbliższej sesji odbędzie się kompleksowa analiza wszystkich możliwych rozwiązań w zakresie problemu bezpańskich zwierząt na terenie gminy Oborniki. Podjęcie ostatecznej decyzji należeć będzie jednak do radnych, którzy muszą wziąć pod uwagę aspekt społeczny i ekonomiczny inwestycji, a także głosy mieszkańców wsi - informuje Piotr Woszczyk, zastępca burmistrza Obornik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto