W ostatnich dniach powiat obornicki obiegła historia o psie, który rzekomo został przykuty przez swojego właściciela drutem do torów kolejowych w Rogoźnie. Zwierze miało zostać unieruchomione w taki sposób, aby przejeżdżający pociąg obciął mu głowę. Makabryczna opowieść, przekazywana przez mieszkańców może być jednak nieprawdziwa.
Sprawa została nagłośniona przez Fundacje Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt, która zamieściła na swojej stronie internetowej zdjęcia, przedstawiające zwłoki psa z odciętą głową. Rozpowszechniła je anonimowa osoba, która do fotografii dołączyła także apel, nawołujący do odnalezienia właściciela zwierzęcia.
- Proszę o udostępnienie tych zdjęć w celu rozpoznania pieska i tym samym rozpoznania właściciela, by mógł on zostać ukarany! - czytamy w mailu, który został rozesłany do organizacji, zajmujących się ochroną zwierząt.
Wiadomość trafiła również do wydziału ochrony środowiska starostwa powiatowego w Obornikach.
Urzędnicy zbulwersowani drastycznymi zdjęciami postanowili powiadomić policję, która wszczęła śledztwo.
- Wiemy już kim jest właściciel psa. W tej chwili wykluczamy jednak, aby osoba ta przyczyniła się do śmierci zwierzęcia - informuje Marcin Marcinkowski z Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, pies należał do kobiety, która sama zgłosiła się na policję, po tym jak rozpoznała swojego zaginionego czworonoga na zdjęciach w internecie. Według jej wersji zwierze uciekło samo z posesji przez niedomkniętą bramę. Czy tak było naprawdę?
W sprawie spore znaczenie ma fakt, iż policjanci nie dopatrzyli się przy zwłokach psa śladów po drucie, którym zwierzę miało być przykute do torów. Wciąż anonimowa pozostaje także autorka maila, według której pies został brutalnie zabity. Być może dysponuje ona większą wiedzą na temat całego zdarzenia. Możliwe jednak, iż historia o bestialskim mordzie jest jedynie zbyt daleko idącą spekulacją, wysnutą pod wpływem emocji.
- Policjanci zajmujący się tą sprawą nie wykluczają, iż mógł to być nieszczęśliwy wypadek - wyjaśnia Marcin Marcinkowski z obornickiej policji.
Wszelkie wątpliwości ma rozwiać sekcja zwłok zwierzęcia. Odpowie ona na pytanie, czy faktycznie pies został przykuty do torów, czy też wbiegł pod rozpędzony skład.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?