PIENIĄDZE - Optymistyczne budżety gmin powiatu poznańskiego

Największym budżetem na rok 2010 może się pochwalić Swarzędz, z dochodami w wysokości 117 milionów złotych. Ale w tej gminie mieszka blisko 41 tysięcy mieszkańców. 105 mln zł po stronie dochodów ma Tarnowo Podgórne, w którym mieszka 20 tys. osób. Na końcu tej listy plasują się: 11-tysięczna Rokietnica (dochody: 27,46 mln zł) i niespełna 6-tysięczna gmina Kleszczewo (dochody rzędu 19,49 mln zł).

W najtrudniejszej sytuacji jest Luboń, gdzie budżetu jeszcze nie uchwalono. Właściwie jest nawet gorzej. Mimo że projekt uchwały budżetowej przeszedł przez komisje, na sesji Rady Miasta (29 grudnia) radni nie uchwalili tego najważniejszego dla funkcjonowania gminy dokumentu. Jeśli tak się nie stanie przy drugim podejściu, zrobi to za nich Regionalna Izba Obrachunkowa.

– W najbliższych dniach będę spotykał się z klubami radnych, by znaleźć rozwiązanie. Tylko burmistrz może wnieść autopoprawki do budżetu zaopiniowanego przez RIO. Opozycja przedstawi swoje propozycje i spróbujemy znaleźć kompromis – twierdzi Dariusz Szmydt burmistrz Lubonia.
Dlaczego projekt uchwały nie został zaakceptowany przez większość?

– Radni zarzucają mi, że w roku wyborczym chcę nadmiernie zadłużyć gminę. Zamierzam tylko nadgonić czas. A pieniędzy brakuje. Dostaliśmy 15 procent mniej w stosunku do kwot zapowiadanych przez ministra finansów. Od początku mojej kadencji opozycja stanowiła większość, potrzeba kompromisu – wyjaśnia Dariusz Szmydt. W projekcie przewidywano, że dochody wynosić będą 58 mln zł, a zadłużenie 23 mln zł. Burmistrz Szmydt miał już wcześniej (i to dwukrotnie) problemy z otrzymaniem absolutorium.

21 stycznia budżet zamierzają uchwalać radni gminy Kleszczewo. Wcześniej, jak twierdzi wójt tej gminy Bogdan Kemnitz, nie powinno to nastąpić ze względu na brak przepisów wykonawczych. W tym roku po raz pierwszy budżety muszą być uchwalone do końca stycznia, a nie do końca marca.
– Jeśli ktoś by się uparł, to już uchwalone budżety mógłby unieważnić – twierdzi szef kleszczewskiego samorządu.
Jednak inni samorządowcy tego poglądu nie podzielają.

W gminie Buk chcą budować kanalizację sanitarną w mieście oraz między Bukiem a Niepruszewem. Pochłonie ona około 9 mln zł. Obligacje zapewnią na ten cel 10 mln zł.

Czerwonak chce wydać na inwestycje 10 mln zł. Wszystkie tegoroczne wydatki wynoszą tam aż 75,85 mln zł, a dochody – 67, 72 mln zł. Najpoważniejszą tegoroczną inwestycją z udziałem środków unijnych będzie kanalizacja terenów Puszczy Zielonki.

W Swarzędzu najważniejszymi inwestycjami będą modernizacje dróg. Odnowienia doczeka się ul. Wrzesińska (równoległa do drogi nr 92). Gmina wspólnie z powiatem przebuduje też fragment drogi Swarzędz-Gruszczyn. Oprócz asfaltowego dywanika ma tam zostać zbudowana ścieżka rowerowa. Trzecim źródłem finansowania tego remontu jest Narodowy Program Modernizacji Dróg Lokalnych.

By ułatwić wyjazd ze Swarzędza i Zalasewa w stronę Poznania, przedłużona ma być ul. Planetarna. Rewitalizowany będzie plac Niezłomnych, gdzie przybędzie miejsc postojowych.

Na mocne finansowo gminy zaczynają wyrastać Dopiewo i Stęszew. Jak twierdzi skarbnik gminy Dopiewo Piotr Łoździk, z tegorocznego budżetu aż 31,758 mln zł uda się wygospodarować na inwestycje. Najbardziej istotna z nich jest budowa kanalizacji (za 16 mln zł), ale nie mniej ważne są budowy: szkoły podstawowej w Dąbrówce oraz przedszkoli w Konarzewie i Skórzewie.

Stęszew stawia na budowę kanalizacji dla takich miejscowości jak: Trzebaw, Sapowice, Wronczyn i Zaparcin
– Cieszy to, że są nowi inwestorzy. Kolejni składają oferty. To pierwsze efekty budowy ekspresowej drogi S5. Przy węzłach w Stęszewie i Wronczynie gmina ma tereny pod aktywizacje gospodarczą – mówi Włodzimierz Pińczak, burmistrz Stęszewa.
Głównie na budowę dróg i oświetlenia stawia także gmina Suchy Las.