– Ulica Lutycka została wybrana dlatego, że jest to droga alternatywna dla autostrady i ważna ze względu na transport ciężarowy do obrzeżnych firm – wyjaśnia Rafał Majewski, starszy kontroler z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. – Jest to również dogodne miejsce z tego względu, że znajduje się tam zwalniający ruch przejazd kolejowy, co umożliwi łatwiejszą selekcję i typowanie pojazdów do ważenia.
To jedyne takie urządzenie w mieście (podobna waga jest w miejscowości Siedlec) . Wrocław postawił na montowane w nawierzchni jezdni na drogach wlotowych wagi preselekcyjne, które dają dokładniejszy pomiar ciężkości pojazdów. Niestety, są droższe. W Poznaniu wystarczyć będzie musiało czujne oko inspektora WITD.
– Najwięcej przypadków przekroczeń dopuszczalnego ciężaru na oś dochodzi przy transporcie artykułów przemysłowych czy spożywczych. Jest to głównie spowodowane złym załadunkiem towaru – mówi Majewski. – Za przekroczenie wagi grożą jednak wysokie kary, dochodzące nawet do 50 tysięcy złotych.
Średnio kary nakładane przez inspektorów WIDT oscylują w granicach od 10 do 20 tysięcy złotych. Dla „ścigających się” z czasem firm przewozowych to dotkliwy wydatek, a dla zarządców dróg niezły zastrzyk finansowy (to do nich właśnie w całości trafiają pieniądze z mandatów). Tak może być i w przypadku Poznania.
– Pieniądze uzyskane z kontroli pojazdów przy ulicy Lutyckiej będą trafiały do budżetu miasta z przeznaczeniem na cele drogowe – mówi Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
Warto wspomnieć, że w ubiegłym roku w całym województwie łączna kwota nałożonych kar wyniosła 1, 363 mln złotych.
Pod wiaduktem Golęcińskim powstanie zatoka postojowa z dodatkowym pasem, na którą zjeżdżać będą wyznaczone pojazdy. W to miejsce mogą też być kierowane pojazdy zatrzymane przez „lotne” patrole na motocyklach. W Wielkopolsce są dwie takie maszyny.
– Nie ma możliwości, że kierowca, który przewozi zbyt ciężki ładunek lub nie ma odpowiednich zezwoleń będzie mógł kontynuować jazdę po nałożeniu kary – zaznacza Majewski. – Taki pojazd będzie kierowany na parking do czasu uzyskania odpowiednich dokumentów lub przeładunku towaru.
Próba ominięcia wagi i przejazdu np. przez centrum może skończyć się jeszcze większymi karami. Niedawno inspektorzy zatrzymali holenderskiego przewoźnika, który transportował z wygasłym zezwoleniem silniki do elektrowni wiatrowych. Ładunek wynosił ponad 90 ton. A każde nadmierne obciążenie to dodatkowe szkody dla i tak już nie najlepszych polskich dróg.
Pierwsza waga w Poznaniu, choć tańsza od wag preselekcyjnych, miała stanąć na Lutyckiej już w ubiegłym roku.
– Ze względu na wysokie koszty nie mogliśmy wcześniej przystąpić do przetargu. Najpierw trzeba było zabezpieczyć środki – tłumaczy Wesołowska.
Nastąpiło już otwarcie trzech ofert w przetargu, a i tak kwota waha się od 1 mln złotych do 1 mln 200 tys. złotych.
Ważenie, które drogo kosztuje
Coraz skuteczniej można walczyć z przeciążonymi tirami, bo zwiększyła się liczba inspektorów WIDT oraz jest więcej przenośnych wag, które udostępnia GDDKiA. Kolejne punkty z takimi wagami pojawią się w najbliższych miesiącach na autostradzie. Kiedy w 2007 roku przeprowadzono 207 kontroli, to już rok temu było ich niecałe dwa tysiące. A od początku tego roku w Wielkopolsce skontrolowano już 167 pojazdów. Jak „ciężkiej wagi” jest to problem, najlepiej pokazują nałożone przez inspektorów WIDT kary pieniężne. Gdy w 2007 roku kwota ogółem wyniosła 147 tys. złotych, to już w 2009 roku był to 1,363 mln. złotych. W tym roku suma kar już opiewa na kwotę 229 tys. złotych.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?