Pośród zapachu pajdy chleba ze smalcem i kiełbasą na Starym Rynku rozchodziły się także głosy z trwającej imprezy "Integracje". Na scenie występowały zespoły z Białorusi oraz Indonezji, kiedy to na jednym ze stoisk można było dostrzec Wojciecha Cejrowskiego. Jeden z najsławniejszych polskich podróżników i satyryków podpisywał książki "Gringo wśród dzikich zwierząt" oraz "Rio Anaconda". I cieszył się większym zainteresowaniem niż... nalewki i inne smakołyki prezentowane podczas Ogólnopolskiego Festiwalu Dobrego Smaku.
I tym razem nieoficjalny gość imprezy nie żałował ostrych słów na temat bieżącej polityki. Podczas gdy kolejni fani prosili o dedykacje w książkach oraz wspólne fotografie, on sam był satyrykiem, nie szczędząc w swoich żartach ani "komuny", ani rządzącej partii politycznej. To właśnie ze względu na swój cięty język podczas tegorocznej edycji festiwalu nie odbędzie się spotkanie autorskie z Wojciechem Cejrowskim.
Rok temu do podpisującego książki podróżnika podeszło kilka osób, które poprosiło o podpisanie z dedykacją "Dla Kampanii Przeciw Homofobii". Prośba nie tylko pozostała niespełniona. Gdy młodzi ludzie zaproponowali mu lizaka oraz maskotki, ten powiedział, że ich nie przyjmie. - Od pedziów nie biorę, bo nie chcę się zahivić - oznajmił wtedy. Organizatorzy festiwalu odcięli się od wydarzenia i zapowiedzieli, że bez przeprosin nie dojdzie do wznowienia współpracy. I przeprosin nie było.
Mimo że Wojciech Cejrowski nie pojawił się w programie festiwalu, zagościł na nim jako wystawca. A jego książki, jak zwykle, rozchodziły się jak "świeże bułeczki". Jak widać, sami odwiedzający zadecydowali, w czym warto zasmakować, a w czym nie.
Obejrzyj mini-wywiad z Wojciechem Cejrowskim, jaki został przeprowadzony podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
