Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrali ślub marzeń - historia Sary i Bartosza Chmielewskich

Szymon Filipowski
Konkurs „Inny ślub” organizowany przez Skodę odbył się na początku lipca tego roku. Za zajęcie pierwszego miejsca, para otrzymała nagrodę pieniężną, za którą urządziła uroczystość ślubną. Oto historia oborniczanki Sary Chmielewskiej i jej męża Bartosza Chmielewskiego - laureatów konkursu

Sara i Bartosz poznali się przez internet. Zainteresował ich fakt, że oboje noszą to samo nazwisko, a decydującym argumentem, by pójść z Bartkiem na pierwszą randkę okazała się praktyczność oborniczanki. Po krótkiej rozmowie, muzyk wiedział, że rozmawia ze swoją przyszłą żoną. -Po paru chwilach zadawałem sobie w myślach pytanie „gdzie ty byłaś dziewczyno przez tyle lat?” – wspomina mąż Sary. Związek pary jest bardzo dynamiczny i spontaniczny. Po trzech miesiącach znajomości Bartek oświadczył się Sarze, a po niecałym roku stanęli przed ołtarzem.

UDZIAŁ W KONKURSIE
Para planowała ślub, jednak z powodu ekonomicznych przekonań, brali pod uwagę letnie przyjęcie w gronie najbliższych ludzi, a następnie bardzo daleki urlop. O konkursie narzeczeni dowiedzieli się dzięki reklamie na portalu społecznościowym. Oborniczanka po zaznajomieniu się z regulaminem konkursu, postanowiła wziąć w nim udział. - Macie czasem takie wrażenie, że nawet z pozoru najgłupsze sposobności, są waszą świetną szansą na realizację swoich idei i że tu i teraz należy ją wykorzystać ? Wiedziałam, że wygramy! Sama praca konkursowa powstała dobę przed ostatecznym terminem rozsyłania prac. Zadaniem par, było przedstawienie, w możliwie, najbadziej kreatywny sposób, pomysłu na ceremonię zaślubin bądź odnowienia przysięgi małżeńskiej. - 3 godziny przed zakończeniem konkursu nagraliśmy konkursowy filmik, w którym opowiadamy o naszej idei, która była efektem puszczenia wodzów fantazji. Szybka stylizacja „od pasa w górę”, zagarnięcie tła planu zdjęciowego, pełen spontan i masa śmiechu! - wspomina para. W nawiązaniu do wspólnego nazwiska, zamiast kwiatów na uroczystości miały pojawić się szyszki chmielu. Jako prezent dla każdego gościa planowali uwarzyć własne piwo, na którym miała pojawić się personalizowana dedykacja. Zakochani marzyli o klasycznej ceremonii , która po północy zamieni się w szaloną, kolorową, odjechaną imprezę w rytmach muzyki disco. Do tego wszystkiego masa laserów i stroboskopów oraz wytwornice dymu. Bartosz na filmiku obiecał, że jeśli wygrają to obowiązkowo zaśpiewa napisaną dla Sary piosenkę.
Nagrodą w konkursie była kompleksowa organizacja przyjęcia weselnego wraz ze wszystkimi jego komponentami za kwotę ponad 60 tys. Jednym z szalonych warunków odebrania nagrody była organizacja wesela w niecały miesiąc. W pierwszym etapie konkursu jury wybierało 10 najlepszych prezentacji spośród nadesłanych prac. Następnie o wygranej decydowała największa liczba głosów, które oddawali internauci. Po 2 tygodniach zostały podliczone głosy i wyłonione dwa zwycięskie duety. Para szybko zaskarbiła sobie serca internautów i z godziny na godzinę przybywało im głosów! Sara i Bartek wygrali z innymi parami ogromną różnicą polubień. W dniu ogłoszenia wyników do młodej pary zadzwoniła organizatorka uroczystości, założycielka agencji ślubnej oraz autorka książki „Wasz wymarzony dzień”, Kamila Romanow. Jest to ekspertka ślubna w programach telewizyjnych, radiowych oraz publikacjach prasowych, entuzjastka pięknych i wzruszających uroczystości. Wierzy, że najważniejszym gościem przyjęcia weselnego jest para młoda, dlatego wspierała narzeczonych w przekonaniu, że warto, aby ten ważny dzień był spełnieniem ich marzeń. Od tej pory bohaterowie wiedzieli, że wygrana w konkursie to idealna okazja, aby dać upust ich spontaniczności, szaleństwu, miłości i luźnemu stosunkowi do organizacji tego typu przedsięwzięcia. - Kochamy się , jesteśmy najlepszą drużyną, dlaczego nie wziąć ślubu za miesiąc ?

PRZYGOTOWANIA DO ŚLUBU
Po ogłoszeniu wyników para udała się do Urzędu Stanu Cywilnego aby zarezerwować termin ceremonii oraz poprosić Panią urzędnik o udzielenie ślubu w pięknym ogrodzie połajewskiej Gorzelni. Wszystkie pomysły zostały wsparte przez renomowanych podwykonawców. Sara i Bartosz oprócz pieniędzy na zorganizowanie wesela otrzymali również pomoc znanej wedding plannerki i jej profesjonalnego zespołu. Co najważniejsze nikt nie ingerował w ich pomysły, dlatego mogli w pełni zrealizować swoje marzenia. Organizacja wesela w tak krótkim czasie nie była
łatwa ale z pomocą rodziny i znajomych udało im się dopiąć każdy możliwy szczegół. Szukanie miejsca, dodatków, ozdób, pomysłów jak wszystko ma wyglądać to była dla nich dodatkowa praca. - Jeśli mielibyśmy polecać to zdecydowanie krótszy czas przygotowań równa się mniej stresu. Cała ceremonia i wesele było zorganizowane według wizji którą młodzi przedstawili w pracy konkursowej. Cała sala wraz z ogrodem była pozbawiona kwiatów, wszędzie w nawiązaniu do nazwiska Sary i Bartosza były kwitnące w tym czasie szyszki chmielu. Postanowili oni połączyć klasyczną część (stroje wizytowe, ceremonia w ogrodzie przy akompaniamencie ulubionych utworów, zabawa do muzyki granej przez fantastyczny zespół) wraz z ulubionym klimatem lat 80’ i 90’. Po północy wszyscy goście przebrali się w stroje w stylu disco, weselny tort pary wjechał w rytm utworu „Zakręcona” Reni Jusis, wystrzeliły race z brokatem oraz zagrał jeden ze znanych, poznańskich dj’ów. Oborniczanka w tym szczególnym dniu miała na sobie suknie ślubną zaprojektowaną wraz ze znanym warszawskim projektantem według własnego pomysłu. Po tak wspaniałym przeżyciu para młoda wspomina, że najważniejszym dla nich jest to by w stosunku do siebie pozostać tymi samymi dobrymi ludźmi, realizować indywidualne, ambitne plany, nawzajem się wspierać w tym co przynosić będzie im życie, wspólnie szanować i kochać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto