Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Z siekierą w ręku groził, że zabije całą rodzinę!

Jakub Przybysz
Mężczyzna groził sąsiadom siekierą
Mężczyzna groził sąsiadom siekierą Archiwum
Mężczyzna awanturował się pod domem sąsiadów. Krzyczał, że ich zabije, porąbie na kawałki i zakopie. 31-latek uderzał w ich drzwi siekierą! Dalej sieje postrach

W niedzielne popołudnie rodzina mieszkająca w Pruścach przeżyła prawdziwe chwile grozy. Ich spokój zakłóciły głośne krzyki, dobiegające z podwórka, po których ktoś zaczął uderzać w ich drzwi ostrym narzędziem. Jak się okazało, był to sąsiad. Mężczyzna groził rodzinie, że ją zabije, porąbie na kawałki i zakopie. W rękach trzymał siekierę, którą uderzał w ściany domu i płot posesji. Miał ze sobą również szpadel.

W domu w momencie najścia niebezpiecznego sąsiada było młode małżeństwo z dziećmi. Wystraszona rodzina natychmiast powiadomiła policję.
- Funkcjonariusze po przyjeździe na miejsce zastali 31-letni mężczyznę będącego w stanie nietrzeźwości. Groził on pozbawieniem życia rodzinie mieszkającej w miejscowości Pruśce, trzymając w ręce niebezpieczne narzędzie - informuje Izabela Leśnik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Obornikach.

Pijany i wzburzony mężczyzna nie zważał na prośby policjantów, którzy nawoływali, aby oddał siekierę i przestał się awanturować. - Podczas interwencji w Pruścach funkcjonariusze zostali znieważeni przez tego mężczyznę - dodaje Izabela Leśnik.

Ostatecznie policjantom udało się uspokoić i zatrzymać niebezpiecznego awanturnika. Okazało się, że to 31-letni Marian B., mieszkaniec gminy Rogoźno. Został on przewieziony na komendę, gdzie po przesłuchaniu zwolniono go do domu.

Rodzina z Prusiec obawia się teraz o swoje zdrowie i życie, twierdząc, że skoro 31-latek już raz pojawił się pod ich domem z siekierą i szpadlem, to może to w każdej chwili zrobić ponownie.
31-letni Marian B. choć został zwolniony do domu, odpowie za popełnione przestępstwa przed wymiarem sprawiedliwości. Za groźby karalne grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Natomiast za znieważenie policjantów może pójść do więzienia na rok. -Mężczyzna usłyszał już zarzuty - informuje Izabela Leśnik z obornickiej policji.

W Pruścach mogło dojść do tragedii. Na szczęście Marianowi B. nie udało się wtargnąć do domu, w którym znajdowała się wystraszona rodzina. Ta jest jednak przekonana, że nieobliczalny sąsiad wkrótce ponownie zaatakuje i zadaje sobie pytanie: - Czy i tym razem nie uda mu się wejść do środka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto