Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Legalny biały miś z Krupówek: Jestem załamany falą hejtu, jaka uderza w górali

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Marek Zawadzki - biały miś z Krupówek
Marek Zawadzki - biały miś z Krupówek Łukasz Bobek
- Pracuję od długich lat jako biały miś na Krupówkach, ale takiej fali hejtu w stronę górali nie pamiętam – mówi Marek Zawadzki, góral z Zakopanego, który jest jedynym legalnym i tradycyjnym białym misiem z Krupówek. To efekt 10-sekundowego filmiku, jaki został zrobiony przez aktorkę Hannę Turnau z przebierańcem na dolnych Krupówkach. - Przepraszam wszystkich turystów, którzy przyjeżdżają do Zakopanego i spotyka ich coś takiego – dodaje Marek Zawadzki.

Filmik kilka dni temu obiegł internet. Dziewczyna twierdzi, że chciała nagrać krótkie wideo, gdy nagle w kadr wszedł jej mężczyzna przebierający się za białego misia. Zażądał od niej pieniędzy za możliwość zrobienia nagrania na deptaku. Człowiek ten od lat stoi w tym samym miejscu bez żadnego zezwolenia. Zazwyczaj towarzyszy mu człowiek przebrany za niedźwiedzia brunatnego i postać z kreskówki. Nie pomagają kontrole i mandaty nakładane przez straż miejska. Przebieraniec płaci kary i dalej wraca do pracy.

Gdy nagranie trafiło do Internetu, na górali wylał się hejt. Internauci zaczęli komentować, że górale są pazerni i czekają jedynie na okazję, by oskubać z pieniędzy turystów. Hejt skupił się na białym misiu. Tyle, że zaczął obrywać też Marek Zawadzki – góral z ulicy Strążyskiej, który od 22 lat pracuje jako biały miś na Krupówkach.

- Aż mnie serce boli, jak widzę, co się dzieje w ostatnich dniach. Gdy zobaczyłem to nagranie, to mi ręce opadły, nie spałem całą noc. Przez tamtego fałszywego miśka, który nie jest góralem, a przyjechał skądś z Polski, poszła opinia, że górale są pazerni, chamy i nic więcej. Ten człowiek nam, góralom, robi ogromny wstyd. Jest mi z tego powodu bardzo przykro – mówi Marek Zawadzki w rozmowie z "Gazetą Krakowską".

I dodaje, że niejednokrotnie przychodzili do niego turyści i skarżyli się na zachowanie miśka z dolnych Krupówek.

Jak sam zaznacza, tradycja białego misia w Zakopanem jest już od 101 lat. - Dla wielu pokoleń zdjęcie z białym misiem na Krupówkach było obowiązkową pamiątką z Zakopanego. Wielu ludzi wraca teraz ze swoimi dziećmi, wnukami i chce zrobić sobie zdjęcie z prawdziwym białym misiem – mówi. - To dla nich ma być miłe spotkanie, miła pamiątka. By mogli to potem wspominać ze swoimi rodzinami. Turyści nie lubią, jak ktoś ich próbuje naciągnąć na pieniądze, awanturuje się z nimi - mówi Zawadzki.

Góral ze Strążyskiej po raz pierwszy założył strój białego misia w 2012 roku. W 2016 roku uzyskał od burmistrza Zakopanego zgodę i potwierdzenie, że jest legalnym i tradycyjnym misiem z Krupówek. Spotkać go można przy oczku wodnym na górnych Krupówkach.

- Nawet mój strój jest tradycyjny, a nie sztuczny. Został zrobiony z prawdziwej skóry owczej. Potrzeba na niego skóry z 10 owiec rasy cakle. Jest on delikatnie kremowy, a nie śnieżno-biały. Zęby niedźwiedzia mam wyrzeźbione lipy, pazury z jasienia. Żeby ten stój wyglądał jak dawniej, jak 100 lat temu – mówi Marek Zawadzki. - Biały misiek z Zakopanego broni się już od ponad 100 lat. Co prawda nie spodziewałem się, że zrobi taką karierę jak dziś. Ale myślę, że ta tradycja Zakopanego obroni się mimo tego, co się stało.

Marek Trzaskoś, komendant straży miejskiej w Zakopanem w rozmowie z "Gazetą Krakowską" stwierdził, że mężczyzna ten mógłby wystąpić do urzędu miasta o zgodę na zarabianie w ten sposób na Krupówkach. Ten jednak ani razu przez lata nawet nie spróbował zalegalizować swojej obecności na deptaku.

Czy teraz gdy sprawa białego miska stała się głośna w całej Polsce uda się zrobić porządek na zakopiańskich Krupówkach? To zapowiadają wszyscy kandydujący na stanowisko burmistrza Zakopanego. Tyle, że podobne obietnice były składane także w trakcie kampaniach wyborczych w poprzednich latach. I jak widać, nic się nie zmieniło.

Teraz Tymoteusz Mróz, radny miejski z Zakopanego proponuje, by... zatrudnić misia na etat. - Uważam, że skądinąd honorowe stanowisko Białego Misia powinno być finansowane przez Urząd Miasta, a opłaty dobrowolne, bo to kurde blade reklama dla miasta! - napisał w mediach społecznościowych.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Legalny biały miś z Krupówek: Jestem załamany falą hejtu, jaka uderza w górali - Gazeta Krakowska

Wróć na zakopane.naszemiasto.pl Nasze Miasto