Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oborniccy fani lekkoatletyki pokonali Tour de Europe

Klaudia Pytlak
Klaudia Pytlak
Grupa przyjaciół, którzy zapałali podobną miłością do lekkoatletyki postanowiła postawić przed sobą ogromne wyzwanie. Oborniczanie pokonali Tour de Europe. Zapowiadają, że to jeszcze nie jest ich ostatnie słowo.

Oborniczanie wystartowali w Tour de Europe

Młodzi fani lekkoatletki mają niewiele ponad 20 lat, a już mogą się pochwalić ogromną sprawnością fizyczną i osiągnięciami sportowymi, które mogą być inspiracją nie tylko dla laika, ale również dla zawodowego lekkoatlety.

Oborniki to miasto przepełnione miłośnikami biegów

Lekkoatletyka, to sport, który każdego roku poszerza swoją grupę zwolenników. Oborniczanie chętnie tworzą niezrzeszone grupy przyjaciół, które promują zdrowy tryb życia. W okolicy organizowanych jest wiele biegów oraz triatlonów, w których mogą oni sprawdzić swoje kompetencje. W mieście funkcjonuje również Obornicki Klub Lekkoatletyczny, który zrzesza fanów tego sportu organizując liczne wydarzenia. Szeregi OKL zasila jeden z biegaczy, którzy podjęli się pokonania Tour de Europe - Mateusz Cieślik.

Grupę przyjaciół połączyła miłość do biegania

Oborniczanie zdecydowali się podjąć sportowe wyzwanie i pokonać Tour de Europe. Grupa, którą nazwali Team APK, składa się z następujących członków: Mateusz Cieślik, Stefan Czajkowski, Dominik Majewski, Jakub Izydorczyk oraz Patrycja Grzechowiak. Połączyła ich wspólna pasja do biegania. Podjęte wyzwanie było ich wspólnym pomysłem. Wystartowali, jako grupa przyjaciół, którzy nie są profesjonalistami, ale po prostu lubią biegać.

- Kariera sportowca to za duże słowa, nigdy się za sportowca nie uważałem. Jeżeli by tak było, to krzywdził bym prawdziwych sportowców/lekkoatletów - podkreśla Mateusz Cieślik. - Pomysł na Tour de Europe wywiódł się z tego, że chcieliśmy postawić przed sobą cel, do którego będziemy dążyć. Miała to być nasza motywacja do dalszych treningów. Wraz z ekipą wpadliśmy na pomysł "a może obiegniemy Europę" - i tak to się zaczęło - dodaje.

Podjęli wyzwanie Tour de Europe

Piątka przyjaciół wystartowała w trzech biegach - w Chorwacji, Czechach oraz Holandii.

- To była dla nas okazja nie tylko do biegania, ale również zwiedzania kawałka świata. Odwiedziliśmy trzy kraje, poznaliśmy tamtejszą kulturę, język i panoramę. Moim zdaniem, to doświadczenie warte każdego poświęcenia - mówi 23-latek.

Pierwszym przystankiem oborniczan był odbywający się 17 września w Chorwacji "Pula Marathon". Mateusz Cieślik wraz z Patrycją Grzechowiak zapisali się na bieg 10 km. Dominik Majewski, Jakub Izydorczyk oraz Stefan Czajkowski wystartowali w półmaratonie.

- W Chorwacji zdecydowanie najlepiej się czuliśmy, jeżeli chodzi o klimat. Start biegu był zaplanowany na godzinę 20:00. Dzięki temu nie doskwierał nam tak tamtejszy upał. Uważam, że jest to bieg godny polecenia dla każdego miłośnika sportu ze względu na tanie loty i hotele. Czas jaki udało mi się wówczas osiągnąć na 10 km to 41:37 - informuje oborniczanin.

Drugim przystankiem był odbywający się 2 października "Półmaraton Hradec Králové" w Czechach. Cała ekipa Team APK była zapisana na półmaraton.

- W Czechach pojawiły się komplikacje. Dopadło mnie przeziębienie. Mimo choroby, wystartowałem i nie żałuję - wspomina mężczyzna.

Trzecim i ostatnim przystankiem był bieg "Eindhoven" w Holandii, który odbył się 15 października. Tym razem w wydarzeniu wzięła udział tylko trójka z piątki przyjaciół - Stefan Czajkowski, Mateusz Cieślik i Patrycja Grzechowiak. Zapisani byli kolejno na 10 i 5 km.

- Byliśmy pod ogromnym wrażeniem organizacji tego biegu. Nigdy wcześniej nie doświadczyłem czegoś podobnego. Na wszystkich dystansach (5, 10, 21, 42) łącznie startowało 25 tys osób. Na dystansie 5 km startowało prawie 4 tys. osób, dlatego jestem niezmiernie dumny, że udało mi się osiągnąć 60 miejsce z czasem 19:16 - wspomina Mateusz.

Zapowiadają kolejne starty

Oborniczanie do samych biegów przygotowywali się od wielu lat. Każdy z nich jest aktywny sportowo. Bezpośrednio przed biegami spotykali się na wspólne treningi, a regularnie ćwiczyli indywidualnie.

- Poza treningami startowaliśmy również w lokalnych biegach, które były organizowane w okolicy. Traktowaliśmy je jako przedsmak naszego małego zagranicznego trio - mówi oborniczanin.

Jako drużyna nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Mają głowy pełne pomysłów na dalszy rozwój. Sami dla siebie są największą inspiracją i motywacją do kolejnych działań.

- Na ten moment mogę zdradzić, że planujemy kolejne zagraniczne trio. Tym razem jednak, ze względu na zbliżający się sezon, będą to biegi zimowe - głównie w górach i na dłuższych dystansach - zapowiada Mateusz.

Już 11 listopada w Obornikach odbędzie się Bieg Niepodległości, w trakcie którego grupa przyjaciół również stanie na linii startu.

Oborniccy fani lekkoatletyki pokonali Tour de Europe

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto