Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rehabilitacja to jego jedyna szansa na przyszłość

Szymon Filipowski
Szymon Filipowski
Stefanek Borzymowski to 5-letni mieszkaniec Rogoźna. Chłopiec urodził się z lewostronną przepukliną przeponową. To wada wrodzona, która polega na ubytku w przeponie oraz przemieszczeniu narządów normalnie znajdujących się w jamie brzusznej do klatki piersiowej. Aby Stefanek mógł się dalej rozwijać potrzebne są środki na dalsze, kosztowne rehabilitacje.

Pani Marta bardzo pragnęła dziecka. Informacja o ciąży była dla niej spełnieniem marzeń. Niestety w 32 tygodniu ciąży kobieta została poinformowana, że upragnione dziecko urodzi się chore. Od tamtej pory towarzyszył jej ciągły stres. Chłopiec już w pierwszym dniu swojego życia przeszedł skomplikowaną operację, która uratowała mu życie i jednocześnie utrudniła ... Po operacji lewa część ciała dziecka stała się znacznie mniej sprawna niż prawa.

- Niedługo później okazało się też, że Stefan ma padaczkę. Później padła kolejna diagnoza. Mózgowe Porażenie Dziecięce. Do tego jeszcze małogłowie, astma, alergia, wada wzroku…- opowiada pani Marta.

Tak wiele informacji spadło na barki rodziców w bardzo krótkim czasie. Były nerwy, były łzy i uczucie bezsilności. Jednak nie było czasu żeby się załamywać. Rodzice postanowili walczyć o życie synka i jego przyszłość.

- W przypadku chorego dziecka nie ma beztroskiego dzieciństwa. Zamiast wycieczek są wyjazdy na rehabilitację. Zamiast beztroskiego oglądania bajek kolejne godziny ćwiczeń…Wszystko, co mamy, przeznaczamy na rehabilitację Stefanka… Jest intensywnie rehabilitowany od 3. miesiąca życia - mówi mama dziecka.

Stała obserwacja i częste rehabilitacje przynoszą zauważalne efekty. Ale żeby to wszystko było skuteczne, musi być również systematyczne. Chłopiec potrafi samodzielnie stać przy meblach, oderwać się od nich i zrobić kilka kroków, nawet bez ortez, umie też bokiem obejść meble. Nauczył się też klaskać i dawać buzi. Wydaje się, że jest to niewiele. Jednak dla zrozpaczonych rodziców i chłopca to stumilowy krok naprzód. Pojawił się kolejny, cichy wróg - koronawirus. Panująca pandemia spowodowała, że dziecko przez dwa miesiące nie brało udział w rehabilitacjach z fizjoterapeutami. Była za to dzielna mama, która dzień w dzień ćwiczyła z ukochanym synkiem.

- Cieszymy się, że synek pomimo choroby, małymi kroczkami robi postępy. Obecnie jego rozwój jest na etapie około 10-miesięcznego dziecka, choć ma już 5 lat. Szukam pomocy tam, gdzie się da… Głęboko wierzę, że synek będzie w przyszłości samodzielny. Że będzie mógł funkcjonować sam… Nie będzie to jednak możliwe bez rehabilitacji, bez pomocy. Jest trudno, ale głęboko wierzę, że moje słowa przeczyta jakiś dobry człowiek, który okaże serce Stefankowi i zechce nam pomóc! - zdradza pani Marta Borzymowska.

Na stronie KLIKNIJ TUTAJ trwa zbiórka pieniężna na dalsze leczenie Stefanka. Darowizny zostaną przeznaczone na kolejne turnusy rehabilitacyjne dla chłopca. Jednocześnie za pośrednictwem facebooka trwa BAZAREK DLA STEFANKA gdzie odbywają się licytacje na rzecz chłopca. Trzymamy mocno kciuki i mamy nadzieję, że cel zostanie osiągnięty!

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto