Cmentarze są najczęściej odwiedzane przez nas na przełomie października i listopada, kiedy zbliża się święto Wszystkich Świętych. To właśnie wtedy mają miejsce wszelkie prace porządkowe, są zapalane znicze, czy wymieniane wiązanki, aby zatroszczyć się o miejsca pochówku bliskich nam osób. Co jednak, kiedy ludzie pochowani na cmentarzach nie mają już krewnych, którzy by się tymi grobami opiekowali lub o nich zapomnieli? Takie pytanie zadaje Karol Strzelecki, który z własnej inicjatywy od kilku miesięcy dba o groby na cmentarzach ewangelickich i cmentarzu komunalnym w Obornikach.
Stara się ocalić zapomniane groby
Cmentarz to dla niespełna osiemnastoletniego mieszkańca Obornik miejsce, które budzi smutek i refleksję. Impulsem do ochrony przez niego opuszczonych grobów był widok zapadających się pomników oraz leżących krzyży na ziemi. Niektóre z nich były w tak fatalnym stanie, że po niegdyś miejscu pamięci pozostawały wyłącznie niewielkie górki ze starymi zniczami czy wyblakłymi kwiatami. Część tych nagrobków w ostatnim czasie uległa poważnej dewastacji, brakuje wielu elementów. Siedemnastolatek stara się w miarę możliwości dbać o te zapomniane groby. Jego inicjatywa pomaga w odnowieniu nagrobków osób istotnych dla naszej historii. Na swoim koncie ma niezliczoną ilość odnowionych miejsc spoczynku osób bezdomnych, nieznanych, ale także zasłużonych dla naszego miasta i gminy, a robi to z potrzeby serca.
- Pamięć o zmarłych jest najważniejsza bez względu na to, kim byli za życia i nie pozwolę pamięci zarastać trawą - dodaje chłopak.
Dba o miejsca spoczynku nieznajomych
Chociaż nastolatek zdaje sobie sprawę z tego, że utrzymanie porządku na tych cmentarzach jest w zakresie działań Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Obornikach, dostrzega bierność instytucji i przy pomocy bliskich mu osób ratuje groby od zapomnienia. Wszelkie prace porządkowe, a nawet remontowe czyni w niedziele, a nawet podczas urlopów. Swoim działaniem stara się najskuteczniej upamiętnić zmarłych chociaż w symboliczny sposób. Oborniczanin wyrywa chwasty, oczyszcza groby, a w niektórych przypadkach je także odtwarza.
- Choć staram się wymieniać elementy to na tą chwilę jeszcze się to nie udało. Wszelkie elementy będę pozyskiwał z własnych prywatnych funduszy - dodaje Karol.
Nastolatek stara się znaleźć rodziny zmarłych
Chłopak próbuje na własną rękę zadbać o jak największą ilość mogił zlokalizowanych na terenie gminy. Swoją opieką otoczył miejsca pochówku zmarłych między innymi w Kowanowie, czy na Słonawach. Robi to po to, aby na każdym grobie w święto Wszystkich Świętych zapłonął znicz, ale nie od obcego mężczyzny, który zabrał się za przywrócenie pamięci o tych ludziach, ale od kogoś z ich rodziny czy przyjaciół.
- Jeżeli moje działanie sprawi, że przypomnicie sobie o bliskich, to będę szczęśliwy, bo miejsce spoczynku otoczy ktoś bliski, a nie zupełnie obcy - kończy Karol.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?