Masz zajebiste ciałko i takiemu ciałku należy dać cudowną rozkosz - to jeden z wielu sms-ów jakie jej wysyłał. Inne były jeszcze bardziej sprośne - wspomina pani Magdalena, korepetytorka 13-letniej Kasi. To właśnie jej dziewczynka z jednej z podobornickich wsi opowiedziała o swoim dramacie. Od kilku miesięcy miał ją molestować sąsiad, 42-letni Paweł G. Mężczyzna został już zatrzymany przez policję, po prowokacji, którą przeprowadziła nauczycielka wraz z opiekunem Kasi. Kilka dni temu sąd na wniosek prokuratury zastosował wobec podejrzanego o pedofilie trzymiesięczny areszt.
Wujek po sąsiedzku
Paweł G. jest sąsiadem rodziny Kasi. Dziewczynka poznała go przez swoją o dwa lata starszą koleżankę z osiedla, która nazywała 42-latka wujkiem. - Kasia wspominała mi, że razem z koleżanką spotykają się z tym mężczyzną. Było to dla mnie dziwne, bo co obca osoba w tym wieku mogłaby robić z małymi dziećmi. Kasia zapewniała mnie jednak, że nic złego się jej nie dzieję - wspomina pani Magdalena.
Z czasem opowieści dziewczynki zaczęły jednak mocno niepokoić jej korepetytorkę, która postanowiła poinformować o sprawie jej opiekunów. - Kasia zaczęła wspominać, że jest częstowana przez tego mężczyznę papierosami i alkoholem. Mówiła też, że piszą ze sobą przez internet. Gdy poprosiłam, aby pokazała mi te rozmowy, byłam przerażona i opowiedziałam wszystko jej opiekunom - mówi nauczycielka nastolatki.
W wiadomościach wysyłanych przez mężczyznę do Kasi notorycznie miały przewijać się wątki seksualne. To jednak nie wszystko. Podczas jednej z rozmów dziewczynki z nauczycielką, 13-latka pokazała jej szokujące zdjęcia.
- Było na nich widać tzw. malinki na różnych częściach ciała Kasi. Wtedy byłam już pewna, jakie intencje ma wobec niej ten człowiek - wyjaśnia kobieta.
Prowokacja za sklepem
Opiekunowie i nauczycielka dziewczynki postanowili przeprowadzić prowokację. W tym celu udali się wraz z Kasią na umówione wcześniej spotkanie z Paweł G. Do konfrontacji doszło w Święto Trzech Króli za jednym ze sklepów na wsi. Gdy 42-latek podjechał samochodem, nauczycielka wraz ze swoim chłopakiem i opiekunem Kasi zajechali mu drogę i zażądali wyjaśnień. - On z uśmiechem na twarzy wszystkiego się wypierał. Cały czas tylko grzebał w telefonie. Mój chłopak widział, że kasuje rozmowy z Kasią. Gdy nie pozwoliliśmy mu odjechać, zadzwonił po policję. Chcieliśmy zrobić to samo, więc poczekaliśmy z nim na przyjazd funkcjonariuszy - opowiada kobieta.
Początkowo patrol, który przybył miejsce sądził, że wezwany został do awantury. Gdy jednak obie strony złożyły wyjaśnienia, policjanci postanowili zatrzymać Pawła G. i szczegółowo przesłuchać dziewczynkę oraz jej opiekunów. - Wspólnie z Kasią opowiedziałyśmy o wszystkim policji. Teraz czekamy na rozprawę. Najważniejsze, że ten mężczyzna do tego czasu będzie przebywał w areszcie, ponieważ Kasia jest bardzo przestraszona - dodaje korepetytorka dziewczynki.
Prokuratura bada sprawę
Sprawę molestowania 13-latki prowadzi Prokuratura Rejonowa w Obornikach. Ze względu na dobro dziecka, śledczy nie chcą szerzej komentować zebranego do tej pory materiału.
- Zatrzymanemu w areszcie mężczyźnie postawiono zarzut z artykułu 200 kodeksu karnego (seksualne wykorzystanie małoletniego - przyp. red.). W tej chwili jedynymi dowodami w sprawie są zeznania osoby pokrzywdzonej i świadków - informuje szefowa obornickiej prokuratury, Elżbieta Gryziecka, zaznaczając przy tym, że sprawa wciąż jest rozwojowa.
Jeśli zarzuty, postawione Pawłowi G. potwierdzą się, może on spędzić w więzieniu od 2 do 12 lat.
Imię pokrzywdzonej dziewczynki zostało zmienione.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?