Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

25 lat od przemian w obornickiej piłce nożnej

Krzysztof Nowacki
Przemiany ustrojowe w Polsce z roku 1989 i 1990 dotknęły niemal każdą sferę życia, więc także i sport. Sparta Oborniki była klubem podobnym do innych klubów funkcjonujących w małych miastach. Jego zarząd składał się ze społeczników, ale już pracownicy wykonujący prace funkcyjne, jak gospodarz obiektu, czy sekretarz klubu często zatrudniani byli na etatach, przy ośrodkach sportu.

Tak też było i w Obornikach, kolejne lata miały to zmienić. Międzyzakładowy Klub bo taką nazwę nosiła Sparta, powoli przestawał spełniać swoją rolę. W PRL duże zakłady pracy jak Kombinat Metalplast, Wielkopolskie Fabryki Mebli, PEBEROL, Zakłady Mięsne finansowały jego bieżącą działalność. Koszty związane z utrzymaniem drużyny to przede wszystkim delegacje sędziowskie, wyjazdy na mecze oraz zakupy sprzętowe i organizacyjne.
Nowa dekada była bardzo pomyślna dla drużyny piłkarskiej Sparty Oborniki. Po kilku sezonach spędzonych w B klasie w sezonie 1989/1990 Sparta wywalczyła awans do A klasy. Drużyna oparta była na zawodnikach którzy w 1988 r. jako trampkarze zajęli drugie miejsce w ogólnopolskim turnieju „piłkarska kadra czeka”. Drużynę prowadził grający trener Ireneusz Bartoszak.

Pomimo trudności organizacyjnych zespół w wyżej klasie rozgrywkowej rozpoczął sezon bardzo dobrze i po rundzie jesiennej zajmował 1 miejsce w tabeli z dorobkiem 22 pkt.
1 lutego 1991 r. w świetlicy Straży Pożarnej odbyły się wyboru do zarządu Sparty. Prezesem klubu został wówczas Krzysztof Woźniak. Do zarządu wybrano także: Bogdana Woźniaka, Pawła Piotrowskiego, Piotra Piotrowskiego, Dariusza Mierzwiczaka, Ryszarda Liske, Mariana Urbaniaka, Mariana Kluczyńskiego i Tadeusza Kasperka.
Zespół trenera Ireneusza Bartoszaka w czerwcu 1991 r. świętował kolejny awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Sparta Oborniki pewnie i zdecydowanie wygrała A klasowe rozgrywki i awansowała do klasy okręgowej. Na ten awans Oborniki czekały aż 26 lat! Sparta na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek uzyskała taką przewagę że awans był już pewny.

Trzon zespołu to wychowankowie trenerów Jerzego Stepki, Tadeusza Kasperka

i grającego trenera Ireneusza Bartoszaka. Autorami awansu byli: Tomasz Kujawa, Szymon Pruszkowski, Ireneusz Bartoszak, Krzysztof Siewruk, Przemysław Matuszak, Michał Kosmowski, Krzysztof Jaroszyk, Roman Szymot, Jacek Zagrodzki, Grzegorz Grabarczyk, Mariusz Drewicz, Paweł Ratajczak, Marek Ostrowski, Rafał Jeneralczyk, Jacek Konieczny, Robert Czarnota, Ryszard Liske.

Zespół przez okres letni przygotowywał się do swojego pierwszego meczu w lidze okręgowej. Przygotowania pomimo braku środków finansowych okazały się skuteczne, Sparta zremisowała bowiem z Energetykiem Poznań 3:3, po bramkach Mariusza Drewicza, Krzysztofa Jaroszyka i Dariusza Nowaka. Niestety lata 90. pokazały, że sport to także kwestie organizacyjne. A z tymi to bywało różnie i dlatego po 10 kolejce spotkań z funkcji trenera zrezygnował Ireneusz Bartoszak.

Pomimo wielkich trudności, zarząd klubu znalazł jego następcę, a został nim Marek Nowaczyk. Udanie przepracowany okres zimowej przerwy zaowocował trzema kolejnymi zwycięstwami i awansem na 5 miejsce w tabeli. W czerwcu zespół zakończył rozgrywki na 6 miejscu i w ramach reorganizacji rozgrywek awansował do klasy makroregionalnej. Był to pośrednik pomiędzy klasą okręgową a jedną III ligą.
Awans piłkarzy Sparty Oborniki do klasy makroregionalnej, która była pośrednikiem po między III ligą, a klasą okręgową, to duży przeskok organizacyjny dla klubu. Drużyna którą udało się poukładać trenerowi Markowi Nowaczykowi, solidnie przepracowała letni okres przygotowawczy i w pierwszym meczu w nowej wyższej lidze wygrała z Łucznikiem Strzelce Krajeńskie 4:0.

Niestety wynik sportowy to jedno, a kłopoty organizacyjne to drugie. Klub w lipcu popadł w ostry konflikt z zarządem miasta. Klub chciał bowiem przejąć na własność stadion który był w zarządzie miasta. Władze nie wyraziły zgody, a działacze zaczęli zabiegać o to aby Sparta stałą się klubem komunalnym. Na to również władze nie wyraziły zgody bojąc się obciążeń finansowych dla budżetu gminy.

Gra w klasie makroregionalnej wiązała się z dalszymi wyjazdami, a co za tym idzie większymi kosztami ponoszonymi przez klub. Do tego Sparta rywalizowała z zespołami które do niedawana grały w III lidze. Dlatego po pierwszym zwycięstwie przyszedł okres słabszej gry. Skończyło się to spadkiem na ostatnie miejsce w tabeli. Dobra jednak praca trenera Marka Nowaczyka, pozwoliła po 12 kolejkach awansować na 9 miejsce w tabeli.
Na początku roku 1993 odbyły się wybory do zarządu klubu. Nowy prezes wybierany był w trudnym momencie, bowiem z pracy z powodów organizacyjnych zrezygnował dotychczasowy trener Marek Nowaczyk. 22 stycznia 1993 r. w sali straży pożarnej odbyło się walne zebranie MKS Sparta Oborniki na którym wybrano nowe władze. Prezesem został Adam Krawczyński wiceprezesami: Paweł Piotrowski i Jerzy Kubiak. Sekretarzem Czesław Pytlak, Skarbnikiem Ryszard Kosmowski, kierownikiem sekcji piłki nożnej Roman Desperak, kierownikiem sekcji piłki ręcznej Marian Kluczyński, kierownikiem tenisa stołowego Ryszard Liske. Członkiem zarządu został dotychczasowy prezes Krzysztof Woźniak. Nowy prezes w Poznaniu znalazł nowego trenera dla zespołu. Został nim Roman Kucz, były napastnik Warty Poznań trener jej grup młodzieżowych, oraz były trener seniorskich zespołów Lechii Kostrzyn i Tarnovii Tarnowo Podgórne.

To jednak nie było koniec wiosennej zawieruchy. Władze klubu nadal borykające się z brakiem środków finansowych myślały nawet o fuzji z występującym w B klasie Orkanem Objezierze. Po wielu spotkaniach i dyskusjach do fuzji nie doszło. A obie drużyny nadal grały pod własną nazwą.
Drużyna Sparty walczyła o jak najwyższą lokatę na koniec ligi w lidze makroregionalnej. Zespół nowego trenera Romana Kucza udało utrzymać się w tej wyższej klasie rozgrywkowej, co więcej latem do rozgrywek zgłoszono nawet II zespół który miał grać w B klasie.

Nowy sezon Sparta rozpoczęła w dobrych nastrojach, lecz niestety im bliżej końca roku tym większa była pustka w kasie. W końcu roku 1993 doszło do sytuacji, że zespół seniorów przestał jeździć na mecze wyjazdowe. Z pracy zrezygnował także dotychczasowy trener i bardzo niejasna była przyszłość Sparty na rok 1994. Wiosną na ławkę trenerską powrócił Ireneusz Bartoszak, a jego asystentem został jego były zawodnik Krzysztof Sierwuk.
Duet trenerski rodem z Obornik, bardzo dobrze znał swój zespół i potrafił go zmobilizować na tyle, że wiosenne mecze były bardzo udane dla oborniczan. Sparta utrzymała się po raz kolejny w lidze, lecz jej kłopoty nie miały się jeszcze zakończyć. Z powodów dalszych kłopotów organizacyjno – finansowych z klubu odszedł Ireneusz Bartoszak. Trener przeszedł do drużyny Patrii Buk i zabrał ze sobą dwóch zawodników z podstawowego składu: Mariusza Drewicza i Jacka Węzika. Tylko wielkie zaangażowanie Wojciecha Spadło, który pozyskał dla klubu kilku sponsorów spowodowało zgłoszenie zespołu na kolejny rok do rozgrywek. Szczególnie pomocna okazałą się tutaj firma Marbopc Marka Januszaka. Prowadzenie drużyny podjął się dotychczasowy asystent pierwszego trenera Krzysztof Siewruk. Duża ambicja zawodników i wola walki pozwoliła zespołowi po 15 kolejkach uplasować się na 11 miejscu w tabeli.

Początek roku 1995 to duża pomoc władz miejskich. Zarząd Miasta widząc zaangażowanie społeczne i grę zawodników, zdecydował się przekazać do klubu 90 mln ( starych) złotych. Środki te wystarczyły na pokrycie zobowiązań i zespół utrzymał się kolejny rok w lidze i myślał pozytywnie o kolejnym roku rozgrywek. Niestety po okresie przygotowawczym z funkcji trenera zrezygnował Krzysztof Siewruk i na dokończenie rundy jesiennej zastąpił go jako grający trener Grzegorz Kijek. Sparta pod jego wodzą zakończyła rundę jesienną na 10 miejscu w tabeli z dorobkiem 18 pkt.

Początek roku 1996 to kolejne zmiany organizacyjne. W tym bowiem czasie prezesem klubu został jak się później miało okazać na długie lata Tomasz Królczyk. Wraz z jego przyjściem na ławkę trenerską trafił doświadczony trener Jarosław Szuba, były piłkarz i trener m.in. Olimpii Poznań. Główny cel postawiony nowemu trenerowi to pewne utrzymanie w lidze. Cel ten został osiągnięty i Jarosław Szuba przygotowywał zespół do kolejnego roku rozgrywek. Niestety słabe mecze w rundzie jesiennej spowodowały zmianę na ławce trenerskiej.

Rok 1997 piłkarze nożni Sparty Oborniki rozpoczęli w lutym przygotowaniami do rundy wiosennej sezonu 1996/1997. Po bardzo słabej rundzie jesiennej zespół bronił się przed spadkiem do A klasy. Ówczesny prezes klubu właściciel firmy produkującej płytę warstwową postanowił zebrać wokół siebie przyjaciół biznesmenów i uratować zespół przed spadkiem, oraz rozpocząć systematyczną pracę związaną z budową drużyny. Wiosną w klubie zatrudniono nowego trenera został nim Tadeusz Łuczak, uczestnik dwóch mistrzostw świata juniorów w Madrycie 1956 i Luksemburgu 1957 – kadrę prowadził Kazimierz Górski. Po długiej zimie zespół którego kadrę tworzyli: Tomasz Kujawa, Tomasz Białachowski, Grzegorz Kijek, Jarosław Fiałkowski, Rafał Jeneraczyk, Michał Kosmowski, Szymon Pruszkowski, Rafał Pruszkowski, Paweł Ratajczak, Robert Czarnota, Wojciech Spadło, Przemysław Matuszak, Sylwester Matuszak, Jarosław Białachowski i Dariusz Szefler rozpoczął 6 kwietnia 1997 meczem z Polonią Poznań.

Oprócz wprowadzenia nowych zasad dotyczących treningów, trener Tadeusz Łuczak dokładnie przeanalizował personalny skład drużyny i doszedł do wniosku, że kadra składająca się głównie z oborniczan nie jest w stanie skutecznie walczyć o utrzymanie i że konieczne są jakieś wzmocnienia. Niestety wiosną sezonu 1996/1997 sztuka ta się nie udałą, a Sparta zaczęła walczyć o utrzymanie, tak ważne dla dalszego rozwoju klubu.
Wiosna 1997 r. okazała się szczęśliwa dla Sparty a także dla nowego trenera Tadeusza Łuczaka, który wykonał swoje zadanie i zrealizował cel nr 1 postawiony przez prezesa klubu Tomasza Królczyk utrzymując zespół w klasie okręgowej.

Latem 1997 r. zespół rozpoczął przygotowania do kolejnego sezonu z jasno postawionym celem którym miał być awans do IV ligi. Drużyna została wzmocniona zawodnikami z po za Obornik. Do składu dołączyli m.in. Dawid Iwanow i Bartosz Wota.

Transfery zawodników z po za Obornik zapoczątkowały nową tendencję w klubie. Prezes widząc, że jeżeli zespół ma walczyć o IV ligę i skutecznie w niej grać potrzebuje wzmocnień. Jesienią sezonu 1997/1998 widać było już efekty kilkumiesięcznej pracy trenera Tadeusza Łuczaka. Prowadzony przez niego zespół po 10 kolejkach zajmował 8 miejsce z dorobkiem 13 punktów. Zespół grając bardzo konsekwentnie, całą rundę jesienną zakończył na 5 miejscu z dorobkiem 23 punktów. Wynik sportowy była więc bardzo dobry, a Sparta do lidera tabeli Tarnovii Tarnowo Podgórne traciła tylko 6 punktów i liczyła się w walce o awans do IV ligi. Zimą zespół wzmocniono kolejnymi zawodnikami, którzy mieli pomóc w walce o awans do IV ligi. Do klubu przyszli m.in. Dariusz Motała ( od 2011 do 2015 menedżer Lecha Poznań ), Krzysztof Kajdasz, Tomasz Krzyżkowiak. Przygotowania do rundy oraz wzmocnienia okazały się trafione, bowiem już w pierwszym meczu rundy wiosennej Sparta pokonała Poznaniaka Poznań aż 6:0. Kadrę zespołu tworzyli wówczas: Białachowski Jarosław, Białachowski Tomasz, Czarnota Robert, Fiałkowski Jarosław, Iwanod Dawid, Jeneralczyk Rafał, Kijek Grzegorz, Kosmowski Michał, Kujawa Tomasz, Matuszak Przemysław, Motała Dariusz, Pruszkowski Szymon, Pruszkowski Rafał, Pastor Przemysław, Runowski Krystian, Spadło Wojciech, Statucki Krzysztof, Telatycki Łukasz, Walczak Piotr, Wojtkowiak Mieczysław, Kajdasz Krzysztof, Warciarek Łukasz, Krzyżanowski Tomasz, Tomaszewski Jarosław. Po 20 kolejkach zespół z Obornik awansował na drugie miejsce w tabeli i z dorobkiem 41 punktów tracił już tylko jeden punkt do lidera Tarnovii Tarnowo. Trener Tadeusz Łuczak ustawiał drużynę bardzo ofensywnie czego efektem było strzelonych aż 38 bramek, przy straconych 16. Najlepszym strzelcem drużyny okazał się sprowadzony zimą Dariusz Motała który w 20 meczach ośmiokrotnie trafiał do siatki. 1 Końcówka sezonu była na tyle emocjonująca, że nie wszystkie zespoły z tabeli były w stanie ją wytrzymać pod względem sportowym. Ostatecznie z rywalizacji o awans odpadł lider Tarnovia, a do walki o awans włączyła się Polonia Nowy Tomyśl i Mieszko Gniezno. To właśnie po między tymi zespołami rozstrzygnęła się ostateczna potyczka o to kto zagra w wyższej klasie rozgrywkowej. Ostatecznie zwycięsko z tej rywalizacji wyszli oborniczanie. Podopieczni trenera Tadeusza Łuczaka wygrali ligę zdobywając aż 59 punktów i pewnie awansowali do IV ligi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto