Amanda Sell urodziła się w siodle. Jej największą pasją jest jeździectwo

Jazda konna, to szczególny sport, który wymaga od jeźdźca wielu umiejętności. Sprawność fizyczna w tym wypadku nie jest najważniejsza. Między jeźdźcem a koniem nawiązuje się bliska relacja, która jest niezwykle istotna. Czworonóg staje się nie tylko partnerem, ale również przyjacielem, który jest przy nim w trakcie upadków jak i sukcesów.

Amanda Sell to młoda, 13-letnia ryczywolanka, która całym sercem oddała się jeździe konnej. To jej żywioł, w którym najpełniej może się realizować. Gdy wsiada na konia, to zapomina o otaczającym ją świecie. Jest tylko ona, czterokopytny przyjaciel i wiatr we włosach. Rzeczywistość kurczy się do jednej chwili, w której widzi ona przed sobą tylko wspólnie przemierzone łąki i lasy.

Amanda, choć ma zaledwie 13 lat, jeździectwo uprawia już od 6 roku życia. Jej rodzina uwielbia konie, nie inaczej mogło być w jej wypadku.

- Jeżdżę konno od niespełna 7 lat. Od dziecka kocham konie. Pasją zaraziła mnie starsza siostra, którą często podglądałam i podziwiałam, gdy ona jeździła. Pamiętam, gdy pewnego dnia wzięła mnie na pierwszą wspólną przejażdżkę. Ten dzień odmienił moje życie – wspomina Amanda Sell. – Tak zaczęła się moja przygoda z jeździectwem – dodaje.

Jeździectwo to trudny i niezwykle wymagający sport. Nieuniknione są kontuzje, nie tylko jeźdźca, ale również konia. Nastolatka spędza wiele godzin na treningach oraz w stajni nawiązując bliskie relacje z końmi.

- Zdarzają mi się upadki, ale nigdy nie doznałam poważnych kontuzji. Nigdy się nie poddaję, dlatego zawsze po upadku podnoszę się, wsiadam z powrotem na konia i jadę dalej – mówi młoda ryczywolanka.

Hart ducha i wiara we własne możliwości to podstawa każdego uprawianego sportu. Swoje pierwsze kroki w jeździectwie Amanda stawiała w stajni, która mieści się w Pruścach – „Stajnia Pruśce”.

- W „Stajni Pruśce” nauczyłam się podstaw budowy konia oraz samej jazdy. Wielokrotnie wówczas brałam udział w Hubertusach, czy nawet zawodach konnych – wyjaśnia 13-latka.

Amanda ma już na swoim koncie wiele startów, które zakończyła na podium. Brała udział w skokach przez przeszkody oraz wyścigach na trzy beczki. Udało jej się zdobyć kilka razy 1, 2 i 3 miejsce. Otrzymała również puchar za najmłodszego jeźdźca.

- W „Stajni Pruśce” jest wiele koni, z którymi nawiązałam niezwykłą relację. Wśród moich ulubionych jest Hrabina, Jagoda oraz Baloszka. Bardzo je lubię. Nie mam jeszcze swojego konia, choć bardzo o tym marzę. Obecnie, jeżdżę również na kucyku o imieniu Wicher, którego kocham jak własnego. Należy on do mojej przyjaciółki, która ma swoją przydomową stajnię – mówi Amanda.

Wraz z Wichrem Amanda zdobyła 1 miejsce na zawodach w Żninie. Nastolatka od niedawna jeździ w Stajni Aweno Magdalena i Tomasz Dymek w Gębiczynie. To stajnia sportowa, w której Amanda może spełnić swoje marzenia i doskonalić umiejętności jeździeckie.

- W Stajni Aweno uczę się skakać przez przeszkody i przygotowuję się do odznak, które muszę zdobyć, abym mogła startować w profesjonalnych zawodach jeździeckich – wyjaśnia nastolatka.

Jeszcze wiele pracy przed Amandą. 13-latka wciąż trenuje, aby być jak najlepszą w tym, co robi. Grono najbliższych wciąż powtarza, że Amanda urodziła się w siodle. Stajnia jest jej drugim domem, a w jeździectwo angażuje się na sto procent. W wolnych chwilach uczy innych jazdy konnej. To właśnie Amandę możecie spotkać w trakcie wydarzeń kulturalnych.

- Bardzo lubię prowadzić na imprezach „oprowadzanki” na koniu dla dzieci. Sprawia mi to ogromną przyjemność i satysfakcję. W ten sposób mogę pokazać innym, że jeździectwo, to naprawdę świetna zabawa i zobaczyć radość na ich twarzach – wspomina.

Częścią zamiłowania do koni Amandy jest HobbyHorsing, który uprawia od 3 lat. Polega on na jeździe na szytym koniu z kijem. W rywalizacji należy skoczyć wzwyż oraz wykonać różne figury.

- Moim rekordem w skoku wzwyż HobbyHorsem jest 115 cm. Pierwszego haharka kupili mi rodzice. Teraz wyszywam je sama. Zależy mi na tym, aby były dobrze i dokładnie uszyte. Często szyję też ozdoby dla prawdziwych koni, którymi jeżdżę – mówi Amanda.

HobbyHorsing to przede wszystkim dobra zabawa. Młoda pasjonatka wkrótce będzie organizowała zawody otwarte w HobbyHorsingu dla mieszkańców Ryczywołu. Amanda zdradzi wszystkim chętnym zasady, jakie panują w tym nietypowym sporcie. Ochotnicy będą mogli spróbować swoich sił w jeździe.

Nastolatka oddała się bez reszty swojej pasji. Konie to jej drugie życie. Ma wiele marzeń, które z pewnością zrealizuje, ponieważ jest zdeterminowana, aby wciąż doskonalić swoje umiejętności.

- We wszystkim, co do tej pory osiągnęłam wspierali mnie rodzice. Zawsze dopingowali mnie na zawodach i pomagali, gdy coś się nie udawało. Wciąż ciężko trenuję, aby pewnego dnia być jednym z najlepszych jeźdźców – deklaruje ryczywolanka.