Apel pod dębem pamięci w Liceum Ogólnokształcącym w Obornikach [ZDJĘCIA]

Dąb Pamięci im. Antoniego Kruszki został posadzony 10 lat temu przy kościele pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Obornikach. Od tego czasu każdego roku, z wyjątkiem lat pandemicznych, społeczność szkolna Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego w Obornikach uroczystym apelem oddaje hołd ofiarom zbrodni katyńskiej.

Tak też było we wtorek, 14 czerwca. Uczniowie razem z nauczycielami spotkali się na placu przed kościołem. To tam przypomniana została im brutalna historia narodu polskiego.

- Jeńcy początkowo mieli możliwość korespondowania z rodzinami. Listy z obozów docierały do okupowanej Polski regularnie. Latem 1949 roku wiadomości przestały nadchodzić, już wtedy rodziny zadawały pytania o los nadawców setek listów przychodzących ze Związku Sowieckiego. Niepokój nasilał się wraz z upływającym czasem, zerwanie kontaktu oznaczało najgorsze - mówiła nauczycielka Irena Najdek.

Później dyrektor szkoły Agnieszka Katarzyna Balcerowiak razem z przewodniczącą samorządu uczniowskiego Patrycją Karolczak złożyła kwiaty pod pomnikiem poświęconemu bohaterowi Obornik. W dalszej części uroczystości uczniowie przytoczyli krótką biografię Antoniego Kruszki. Natomiast dyrektor szkoły zwracając się do uczniów przypomniała, że jak duże znaczenie dla teraźniejszości ma pamięć o przeszłości.

- Cieszę się, że wybraliśmy to miejsce nieprzypadkowo, że ten bohater jest nieprzypadkowy i tak związany z naszą szkołą. Intencją tego wspomnienia w 10 rocznicę posadzenia dębu Antoniemu Kruszce jest zwrócenie Waszej uwagi na to, że historia jest nauczycielką życia, że musimy zrobić wszystko, żeby nie powtórzyły koszmary, które niestety wracają w bieżącej rzeczywistości, żeby ludzie ginęli, tylko dlatego, że ktoś ma inną wizję panowania i posiadania - mówiła dyrektor placówki

Ksiądz proboszcz Rafała Banaszak zwrócił uwagę młodzieży na ich życiową drogę i dążenie do celu.

- To dzisiejsze spotkanie niech Wam przypomina, że należy poważnie myśleć o życiu i swoich obowiązkach, abyśmy nie realizowali swoich pomysłów na życie na nieszczęściu innych - mówił kapłan.