Pierwsza połowa meczu była bardzo wyrównana. Żadnej z drużyn nie udało się objąć prowadzenia. W drugiej odsłonie spotkania było już zupełnie inaczej. Po wyjściu z szatni goście z Pniew ruszyli do ataku, czego efektem była bramka w 21 minucie.
Odpowiedź gospodarzy była błyskawiczna. Jeszcze w tej samej minucie Tomasz Wicberger doprowadził do remisu, uderzając piłkę po ziemi w długi róg bramki.
W 23 minucie do głosu ponownie doszedł zespół Red Dragons, który zdobył drugiego gola. Kilkadziesiąt sekund później było już 3:1 dla gości, którzy przez moment wyraźnie dominowali na boisku.
Gospodarze ocknęli się w 30 minucie, kiedy to Marek Majchrzak zmusił bramkarza z Pniew do kapitulacji. Po chwili na tablicy informacyjnej widniał już remis po samobójczej bramce zawodnika czerwonych smoków.
W 31 minucie Auto Wicherek objął prowadzenie po akcji z rzutu rożnego. Bartosz Nogalski podał piłkę do Mateusza Ostrowskiego, a ten umieścił piłkę w siatce gości.
Dwie minuty później gospodarze zdobyli piątą bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Mikołaj Siwecki, który niemalże wbiegł z piłką do bramki, ogrywając bramkarza.
Cztery minuty przed końcem meczu pniewianie zdobyli kontaktowego gola. Emocje na boisku sięgnęły zenitu. Sytuacje wyjaśnił jednak Bartosz Nogalski, który ustalił wynik na 6:4. Goście w końcówce spotkania postanowili zagrać wszystkimi zawodnikami w polu, jednak nie przyniosło to już żadnych efektów i to Auto Wicherek schodził z boiska w roli zwycięzcy.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?