Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezpańskie psy sporo nas kosztują

Jakub Przybysz
Schronisko Azorek
Schronisko Azorek Arch. schroniska
Konieczność rozbudowy schroniska i wysokie koszty utrzymania bezpańskich zwierząt, sprawiają, że temat „Azorka” często powraca na salę sesyjną obornickiej rady miejskiej. Podczas ostatniej sesji, radni podjęli kolejną uchwałę w sprawie opieki nad bezdomnymi zwierzętami.

Choć projekt został w całości przyjęty, głosowanie poprzedziła długa i dość emocjonująca jak na tę kadencję dyskusja. - Liczyłem, że w projekcie uchwały znajdzie się zachęta dla właścicieli psów, by zdecydowali się na ich kastrację i sterylizację. Niestety nie ma innego systemu, który pozwoliłby nam mieć kontrolę nad populacją bezpańskich zwierząt. Uważam, że w uchwale powinien znaleźć się zapis, który podpowiadałby mieszkańcom właśnie takie rozwiązanie - mówił radny Marek Lemański, który ponadto poinformował, że istnieje możliwość pozyskania środków zewnętrznych na przeprowadzenie akcji kastracji i sterylizacji zwierząt. - Jestem przekonany, że taki zapis byłby bardzo korzystny, zarówno dla właścicieli psów, jak i gminy. Samorząd powinien pomóc ludziom w takim rozwiązaniu. Być może nie mają oni pieniędzy na taki zabieg, a chętnie skorzystaliby z bezpłatnych akcji - dodał Lemański.

Pomysł ten nie spodobał się wszystkim radnym. Waldemar Cyranek stwierdził, że zabiegi kastracji i sterylizacji są niehumanitarne. - Sam jestem właścicielem zwierzaka, którego wziąłem ze schroniska. Nie zdecydowałbym się na taki zabieg. Niech każdy sam podejmie taką decyzję, po co komuś coś sugerować - mówił radny.

Szerzej omówiony został również temat chipowania psów. Burmistrz Obornik, Tomasz Szrama poinformował radnych, że gmina rozstrzygnęła przetarg na zakup 1500 chipów, wraz z systemem do ich odczytywania.

Co do konieczności wprowadzenia obowiązku chipowania psów na terenie gminy Oborniki, radni nie mieli żadnych wątpliwości. Mniej oczywiste jest jednak to, co zrobić ze zwierzętami , które będą trafiać do obornickiego schroniska z innych gmin. - Nie wszystkie samorządy przystąpią do polityki chipowania zwierząt, co nie rozwiąże u nas problemu bezdomności. Niedawno otrzymałem informację, że jesteśmy gminą, która produkuje największą liczbę bezpańskich zwierząt. W naszej miejscowości jest schronisko, więc podrzuca się nam psy, których nikt już nie chce - tłumaczył radny Lemański, sugerując tym samym, aby podpisywać umowy o przyjęcie bezpańskich zwierząt wyłącznie z tymi gminami, które również zdecydują się na wprowadzenie chipowania.

- Podczas ostatniego spotkania w sprawie modernizacji schroniska zaproponowaliśmy, żeby gminy prowadziły wspólną politykę w tym zakresie. Nie mamy jednak wpływu na decyzję radnych w innych gminach. Proszę pamiętać, że pies zachipowany nie będzie już bezpański. Gdy ucieknie od swojego właściciela, natychmiast będziemy wiedzieli dokąd go odprowadzić - przypominała kierownik Wydziału Ochrony Środowiska i Rolnictwa, Anna Łukaszewicz.

Gmina Oborniki na opiekę nad bezpańskimi psami wydaje z budżetu rocznie wiele tysięcy złotych. - Nie mamy na mieszkania socjalne, a mamy na psy - spuentował radny Marek Lemański.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto