Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Borelioza w Wielkopolsce. Jest coraz więcej chorych

Marta Jarmuszczak
Marta Jarmuszczak
Jak poinformowała nas Wiesława Kostuj z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu, tendencja zachorowań na boreliozę w Wielkopolsce jest wzrastająca.
Jak poinformowała nas Wiesława Kostuj z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu, tendencja zachorowań na boreliozę w Wielkopolsce jest wzrastająca. JerzyGorecki z Pixabay/zdjęcie ilustracyjne
W samej połowie sierpnia w Wielkopolsce odnotowano aż 122 przypadki zachorowań na boreliozę, a w lipcu tego roku liczba chorych powiększyła się o 100 przypadków w porównaniu z rokiem 2022.

Borelioza jest zakaźną chorobą przenoszoną przez kleszcze. Według statystyk, w ostatnich latach choruje na nią coraz więcej ludzi.

Jak poinformowała nas Wiesława Kostuj z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu, tendencja zachorowań na boreliozę w Wielkopolsce jest wzrastająca. W samej połowie sierpnia 2023 roku – do 15. dnia miesiąca - odnotowano aż 122 przypadki zachorowań.

W lipcu bieżącego roku natomiast 249, co w porównaniu do zeszłego roku jest znaczącym wzrostem, ponieważ w 2022 r. w lipcu zachorowań odnotowano 148.

Dalej ze statystyk wynika, że od samego początku roku do 15 sierpnia 2023 r. Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Poznaniu zanotowała 697 przypadków boreliozy i 7 neuroboreliozy, kiedy to w 2022 r. wynik całoroczny od stycznia do grudnia wyniósł 876 zachorowań na boreliozę i 23 przypadki neuroboreliozy.

– Wzrost zachorowań na boreliozę związany jest oczywiście z występowaniem kleszczy, możemy zatem wnioskować, że istotne są kwestie klimatu – kiedy zimy są mniej surowe więcej kleszczy je przeżywa

– tłumaczy prof. dr hab. n. med. Jacek Wysocki.

Profesor zasugerował też, że większa liczba odnotowanych przypadków boreliozy związana jest ze skuteczniejszą niż dawniej diagnostyką.

– Borelioza jest znana od kilkudziesięciu lat, ale metody diagnostyczne nie były kiedyś tak dostępne jak dziś, a ludzie po prostu nie wiedzieli, że chorują. Dzisiaj diagnostyka jest szeroko dostępna, a każdy pacjent może, chociażby odpłatnie, zrobić badanie - tłumaczy profesor - Poza tym lekarze rodzinni i lekarze innych specjalności nauczyli się rozpoznawać rumienie i potrafią zdiagnozować boreliozę bez robienia badań

– dodaje.

Jak wyglądają testy na boreliozę?

– We wczesnej boreliozie, kiedy występuje bardzo charakterystyczny rumień, chorobę można rozpoznać nie wykonując badań i wówczas zalecić leczenie od razu. W serologii natomiast, we wczesnym etapie, przeciwciał może jeszcze nie być

– mówi Jacek Wysocki.

Oprócz rozpoznania na podstawie rumienia istnieją też inne sposoby wykrycia choroby.

– Następnym sposobem diagnozowania boreliozy jest metoda ELISA, w której wykryte mogą być konkretne przeciwciała. Z racji jednak, że w organizmie mogą być podobne bakterie, przeciwciała mogą nie być skierowane przeciwko krętkom boreli. Konieczny jest drugi etap badania, który właściwie jest kluczowy w rozpoznaniu choroby

– tłumaczy Jacek Wysocki.

Niektóre metody są niesprawdzone.

– Niesprawdzoną metodą jest m. in. badanie samego kleszcza. Nie ma to sensu, ponieważ jeżeli nawet na teście okaże się, że był on zakażony, to nie ma żadnego dowodu na to, że zakażenie przekazał człowiekowi. Aby do tego doszło musiałby siedzieć w skórze żywiciela dłuższy czas

– tłumaczy profesor.

Zapytaliśmy profesora, czy szczepienie przeciwko kleszczowemu zapaleniu mózgu jest powszechne i czy korzysta z niego wiele osób. Jak się okazuje, szczepią się nieliczni.

– Niewiele ludzi się szczepi, ale nasilenie kleszczowego zapalenia mózgu jest bardzo zróżnicowane w zależności od regionu Polski. Mamy bardzo dużo zachorowań w północno-wschodniej części kraju, zwłaszcza w województwie podlaskim. Istotne jest też to, że kleszczowe zapalenie mózgu dotyka szczególnie ludzi, którzy bardzo dużo czasu spędzają w lesie

– mówi Wysocki.

Jak się chronić przed kleszczami?

– Przede wszystkim należy osłonić jak największą powierzchnię ciała (długie rękawy, długie nogawki i pełne buty) i stosować preparaty odstraszające – odpowiada Łukasz Betański z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy, cytowany przez Gazetę Pomorską – Po powrocie do domu należy jak najszybciej zmienić ubranie i obejrzeć swoje ciało, szczególnie zwracając uwagę na miejsca, w których skóra jest delikatna: głowę i okolice uszu, pachy, doły łokciowe i podkolanowe, pępek, brzuch, pachwiny, itp.

Po wizycie w miejscu, gdzie wystąpienie kleszczy jest wysoko prawdopodobnie - np. w lesie – warto obejrzeć dokładnie ciało i wziąć prysznic.

– Wstępne oględziny należy zrobić jeszcze przed wejściem do domu, ponieważ kleszcze przyniesione w ubraniu do domu potrafią przeżyć w pomieszczeniach wiele miesięcy. Następnie należy obejrzeć dokładnie również zakryte części ciała, w tym również przejrzeć włosy u dzieci

– zaleca Główny Inspektorat Sanitarny.

Jak powinno wyglądać usuwanie kleszcza?

– Po zauważeniu kleszcza, należy jak najszybciej go usunąć. W tym celu należy specjalnym zestawem do usuwania kleszczy lub pęsetą ująć kleszcza przy samej skórze i pociągnąć ku górze zdecydowanym ruchem, jak najmniej przy nim manipulować lub zgniatać

– tłumaczy GIS.

Kleszcza nie powinno się smarować żadną substancją, aby nie zwiększać ryzyka zakażenia, a ranę po ugryzieniu należy zdezynfekować.

– Gdy usunięcie kleszcza sprawia trudności lub nie mamy w tym wprawy, należy zwrócić się o pomoc do lekarza, ale należy pamiętać, że jak najwcześniejsze usunięcie kleszcza znacząco zmniejsza ryzyko ewentualnego zakażenia. Ocenia się, że nawet w przypadku, gdy kleszcz był zakażony to – w przypadku usunięcia go ze skóry do 12 godzin od momentu ukąszenia – liczba krętków boreliozy, która przedostanie się do organizmu człowieka będzie zbyt mała, aby spowodować zakażenie

– apeluje GIS.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Borelioza w Wielkopolsce. Jest coraz więcej chorych - Głos Wielkopolski

Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto