Brązowy medal Ewy Bugdoł na mistrzostwach Europy elite w triathlonie długim

Za namową mamy, a także taty postanowiła uprawiać triathlon. Ponieważ w Gliwicach nie ma klubu z tą dyscypliną przeniosła się do Częstochowy do tamtejszego Kmicica.

Ostatnio na mistrzostwach Europy w Tampere w Finlandii w triathlonie długim w kategorii elite odniosła największy sukces w swojej dotychczasowej karierze. Zdobyła brązowy medal. Przed nią były tylko dwie Dunki. Zwyciężyła Camilla Pedersen. Drugie miejsce zajęła Michelle Vesterby. Za nią uplasowała się Czeszka, Eva Potuckova.

Uczestniczki mistrzostw w Tampere musiały przepłynąć 4 km, przejechać na rowerze 120 km (zwykle dystans wynosi 130 km) i rywalizować w biegu na 30 km. Po pływaniu i jeździe na rowerze zajmowała czwartą pozycję. Przed nią były Pedersen, Vesterby, Potuckova.

– W biegu postawiłam wszystko na jedną kartę. W pewnym momencie myślałam, że nie dam rady, to był prawdziwy odlot. Zjadłam banana, wróciły siły. Udało mi się wyprzedzić Czeszkę. Mimo ogromnego zmęczenia byłam na mecie bardzo szczęśliwa. Do tej pory odnosiłam sukcesy w kategoriach młodzieżowych. W Tampere udało mi się wejść do europejskiej elity – powiedziała Ewa Bugdoł.

Warto wspomnieć o tym, że Bugdoł jest aktualną mistrzynią Polski triathlonie długim i wicemistrzynią kraju crossduathlonie. Ma w swojej kolekcji srebrny medal mistrzostw świata w duathlonie. Na mistrzostwach świata w triathlonie długim zajęła siódme miejsce. Mieszka w Rudach między Gliwicami a Raciborzem. Ma tam wspaniałe warunki do trenowania.

W październiku br. w Toruniu Ewa Bugdoł wystartuje w mistrzostwach Polski w duathlonie, które odbędą się w Toruniu. W listopadzie br. w Las Vegas odbędą się mistrzostwa świata w triathlonie długim. Ewa chciałaby na nich wystąpić, ale nie jest w stanie sama sfinansować sobie wyjazdu. Polski Związek Triathlonu nie ma na taką eskapadę funduszy. Ewa z kolei nie ma sponsora i koło zamyka się.