Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

BUKOWSKA - Eksmitowano rodzinę, która blokowała inwestycję na Euro 2012

Elżbieta Sobańska
Teresa T. z synem
Teresa T. z synem W. Wylegalski
W piątkowy ranek do drzwi rodziny Tomczaków zapukał egzekutor (osoba, która przeprowadza eksmisje) w asyście policji oraz firmy ochroniarskiej. Zażądał, by mieszkańcy opuścili stary, ceglany dom przy ulicy Bukowskiej. Wyprowadzka trwała cały dzień. W przyszłym tygodniu rozpocznie się wyburzanie słynnego budynku, który – jak opisywaliśmy na na naszych łamach – od wielu miesięcy blokował rozbudowę ulicy.

– Rano wyszedłem z psem i zobaczyłem, że wokół domu stoi pełno ludzi i że jest policja – mówi Benedykt Tomczak. – Zaczęli wynosić nasze rzeczy.
– Gdyby chociaż nas powiadomili, to spakowalibyśmy się – dodaje jego żona Teresa.

O to zadbała jednak specjalnie wynajęta firma przewozowa, która zapakowała dobytek rodziny i przewiozła na ulicę Szewską do mieszkania zastępczego.
– Policja zapewniała asystę egzekutorowi, ale eksmisja przebiegła spokojnie – relacjonuje Maciej Krystofek, zastępca komendanta komisariatu Poznań-Jeżyce. – Na miejscu było starsze małżeństwo oraz jeden z czwórki mieszkających z nimi synów – dodaje.

Cała szóstka trafiła do mieszkania przy Szewskiej. Lokal ma 90 metrów kw., znajdują się w nim ogrzewane piecem trzy pokoje z kuchnią i łazienką. Starsze małżeństwo nie chciało się jednak do niego wprowadzić, bo... mieszkanie jest na drugim piętrze, a to dla nich za wysoko.

– Mieszkanie zostało wyremontowane i przekazane ZDM – mówi Magdalena Gościńska, rzecznik ZKZL. – Zapewniliśmy lokal, który był w danym momencie do dyspozycji. Kwestia pięter pojawiła się później – tłumaczy. Rzecznik ZKZL dodaje, że rodzina może zgłosić się do Biura Zamiany Mieszkań.

– Nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku, że nasz urząd był zmuszony do przeprowadzenia tego rodzaju eksmisji – mówi Tomasz Stube, rzecznik prasowy Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu. – Nasze działania są oparte na podstawie decyzji lokalizacyjnej wydanej przez wojewodę w oparciu o specjalną ustawę drogową z 2008 roku. Z mocy prawa te inwestycje, które kolidują z budową, stają się własnością samorządu.

Według ZDM, spór o dom nie zaszkodził pracom przy budowie ulicy Bukowskiej. – To zapewne wiązałoby się z inną organizacją robót, jednak prace toczyły się i wokół domu, ale tak, żeby nie robić krzywdy jego mieszkańcom – zapewnia Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora ZDM do spraw inwestycji. – Rozbudowa ulicy Bukowskiej idzie sprawnie, jesteśmy cztery miesiące „do przodu”.

W budowie jest nowa nitka ulicy, ale kierowcy w tym roku jeszcze nią nie pojadą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto