Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czarni Wróblewo - Sparta Oborniki 2:2 (1:0)

Jakub Przybysz
Czarni Wróblewo - Sparta Oborniki
Czarni Wróblewo - Sparta Oborniki K. Nowacki
W niedzielę piłkarze nożni Sparty rozpoczęli rundę wiosenną od wyjazdowego spotkania. Rywalem oborniczan był zespół Czarnych Wróblewo

Od początku meczu niewielką przewagę w posiadaniu piłki mieli goście. W 5 minucie po akcji lewą stroną boiska Dajan Nowak wbiegł z piłką w pole karne i oddał strzał z dużego kąta. Bramkarz Czarnych poradził sobie jednak z uderzeniem oborniczanina.

W 10 minucie groźnie odpowiedziała drużyna z Wrób-lewa. Spartę od straty bramki uchronił Jacek Wosicki, który interweniował poza polem karnym.

W 30 minucie gospodarze objęli prowadzenie po kontrowersyjnej decyzji sędziego liniowego. W polu karnym Łukasz Maciejewski interweniując wślizgiem, zasłonił twarz rękę, w którą uderzyła piłka. Sędzia najpierw puścił grę i pozwolił oddać strzał zawodnikowi Czarnych. Po skutecznej interwencji Jacka Wosickiego arbiter zmienił decyzję i podyktował rzut karny. Po strzale z jedenastu metrów gospodarze objęli prowadzenie.

Drugą połowę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Wróblewa, którzy mogli podwyższyć swoje prowadzenie w 57 minucie. Kolejną skuteczną obroną popisał się jednak obornicki bramkarz.
W 69 minucie podopieczni trenera Mariusza Drewicza doprowadzili do remisu. Po indywidualnej akcji Mikołaj Michałowski zagrał prostopadłą piłkę na wolne pole do Mikołaja Panowicza, ten zaś pewnym strzałem pokonał bramkarza rywali.

W 74 minucie gospodarze ponownie objęli prowadzenie. Również i tym razem miało to miejsce po interwencji sędziego liniowego. Po rzucie rożnym dla Czarnych, piłkę wybił głową stojący przy krótkim słupku Mikołaj Wicberger, jednak sędzia uznał, że futbolówka przekroczyła linię bramki. Z taką decyzją nie mógł pogodzić się Jacek Wosicki, który kontrolował lot piłki. W efekcie bramkarz Sparty został ukarany żółtą kartką za dyskusję z sędzią.

Przejdź na kolejną stronę artykułu...

Strata bramki w takich okolicznościach sprawiła, że oborniczanie zaczęli grać z jeszcze większą determinacją i zaangażowaniem. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego gościom udało się wyrównać. Do wykopniętej na 30 metr piłki wybiegł Jacek Wosicki i wrzucił ją w pole karne Czarnych. Tam do futbolówki sprytnie wyskoczył Łukasz Maciejewski i uprzedzając bramkarza z Wróblewa zdobył gola, dającego remis.

Po wznowieniu gry przez kapitana Czarnych, piłkę przejął jeszcze Bartosz Bejma, po czym został brutalnie sfaulowany. W tym momencie sędzia zakończył spotkanie, jednak nie ostudziło to emocji panujących na boisku. Gospodarze rozzłoszczeni faktem, iż w ostatnich sekundach stracili komplet punktów, rzucili się na zawodników Sparty, za co zostali ukarani dwiema czerwonymi kartkami i jedną żółtą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto