Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś musi stracić życie, aby "Mały most" w Obornikach został wyremontowany?

Klaudia Pytlak
Klaudia Pytlak
Problem małego mostu w gminie Oborniki urósł do rangi legendy. Wszyscy wiedzą, że jest w opłakanym stanie, ale nikt nie podejmuje żadnych kroków. Czy musi dojść do tragedii?

"Mały most" znajduje się w ciągu ul. Armii Poznań w Obornikach. Przeszedł już wiele rewitalizacji, ale problem wciąż pozostaje nierozwiązany. Wiele filmików na portalu youtube np. MotoSygnały wręcz wyśmiewa jego istnienie.

Problem "Małego mostu" w Obornikach zmywa sen z powiek mieszkańców

Problem dotyczy wielu płaszczyzn. Do tej pory uwaga była skupiona na ruchu samochodowym. Przestrzeń wyznaczona dla pojazdów jest wyjątkowo wąska. Dopuszczony jest tam ruch dwukierunkowy, który jest utrudniony, a dla części aut niemożliwy. Rozwiązaniem było wprowadzenie bramownicy, która miała wyeliminować przejazd samochodów, które przekraczają dopuszczalną masę całkowitą pojazdu.

Zbyt duże natężenie ruchu to największy problem

Likwidacja ruchu dwukierunkowego spowodowałaby zwiększenie natężenia ruchu na DK11, która i bez dodatkowego obciążenia jest zakorkowana. Na stworzenie dodatkowej przeprawy wodnej nie ma odpowiedniego miejsca. Większość terenów wokół rzeki Warty jest własnością prywatną.

Drewniana konstrukcja nie jest stabilnym rozwiązaniem

Istotnym problemem jest nawierzchnia. Most jest zbudowany z belek. Drewniana konstrukcja była stabilnym rozwiązaniem w okresie jego powstawania. Obecnie z powodu zwiększonego natężenia ruchu most niszczeje. Uwagę skupia część mostu przeznaczona dla aut osobowych, ale w fatalnym stanie jest również część przeznaczona dla ruchu pieszo-rowerowego.

- Ostatnio przechodziłam tamtędy z dziećmi i przyznam szczerze, że nie mogłam uwierzyć jak on wygląda - nasze dzieci chodzą tamtędy codziennie do szkoły i tylko czekać, aż wydarzy się tragedia - komentuje jedna z mieszkanek.

Wystające gwoździe, spróchniałe deski to tylko góra lodowa problemu

Most po raz kolejny wymaga kapitalnego remontu. Wystające gwoździe, spróchniałe deski to tylko góra lodowa problemu. Na moście pojawiły się dziury, dzięki którym możecie podziwiać piękno Warty pod stopami. Mniejsze dziecko lub pies, czy kot z łatwością wpadnie przez dziurę wprost do wody. Starszym może zaklinować się noga. Wszyscy mieszkańcy znają kogoś, kto złamał nogę lub rękę w trakcie próby przeprawy przez mały most w Obornikach.

- Most jest regularnie remontowany i wprowadza się zabezpieczenia (2 m wysokości), które są regularnie demolowane. Nasze dzieci, wygląda na to, że ryzykują swoje życie przechodząc tamtędy. Nie wspomnę też, że barierki powinny być wyższe i solidniejsze - z przerażeniem komentuje stan małego mostu mieszkanka.

Niebezpieczna przeprawa dla pieszych

To istotne, że barierki są wyjątkowo niskie. Wychylenie się przez poręcz nie sprawiłoby nikomu trudności. Dodatkowym problemem jest oddzielenie ruchu aut osobowych od ścieżki pieszo-rowerowej. Wkroczenie pieszego na jezdnię zajęłoby ułamek sekundy. Zwłaszcza, jeżeli mówimy o dzieciach. Fragment mostu przeznaczony dla pieszych jest wyjątkowo wąski, co sprzyja takim sytuacjom.

Czy ktoś musi stracić życie, aby "Mały most" w Obornikach zo...

ZOBACZ TAKŻE:

Kolejna droga w gminie Oborniki będzie bezpieczniejsza! Nowe...

Kolejna inwestycja w gminie Oborniki! Nowe lampy zaświecą w Łukowie

Zdewastowane toalety w Kowalewku doczekają się remontu

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto