Czy ktoś wreszcie usłyszał prośby mieszkańców względem budowy obornickiej obwodnicy?

Dla osób, które na co dzień przemierzają drogę krajową nr 11, obwodnica jest tym, czym dla dziecka wizyta w Disneylandzie - największym marzeniem. W godzinach szczytu miasto całkowicie stoi, powodując frustrację u kierowców. Dla zmotoryzowanych jazda z Obornik do Poznania po "jedenastce" jest jak piątek trzynastego, tylko, że nie kilka razy w roku, lecz codziennie. Od kilku lat mieszkańcy wnoszą o zbudowanie obwodnicy, która pozwoli na zminimalizowanie utrudnień drogowych.

Czy

Zazwyczaj zator występuje, jadąc od Poznania, od wiaduktu w Ocieszynie do ronda Anastazego Stepki, co przekłada się na kilka kilometrów zatoru. Z roku na rok padają inne terminy ukończenia prac związanych z budową obwodnicy w Obornikach. Ostatni cień nadziei dali w minionym roku przedstawiciele Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad, którzy twierdzili, że prace związane z najdłużej oczekiwaną inwestycją mają zakończyć się w 2026 roku. 18 maja br. Michał Zieliński, Wojewoda Wielkopolski, spotkał się z Patrykiem Kosickim p.o. Dyrektora Oddziału GDDKiA w Poznaniu, z którym rozmawiał m.in. na temat budowy drogi ekspresowej S11, którym strategicznym etapem jest odcinek Oborniki - Poznań wraz z obwodnicą Obornik.

Co na razie wiadomo?

Na chwilę obecną wiadomo kilka rzeczy. Planowana długość tego odcinka będzie wynosić około 22 km, a szacunkowy łączny koszt inwestycji wyniesie nawet 880 mln zł. Będzie to możliwe za sprawą finansowania z Rządowego Programu Budowy Dróg Krajowych 2030, co z kolei sprawi, że Oborniki mają realną szansę stać się atrakcyjnym regionem dla inwestorów z nowoczesną i bezpieczną infrastrukturą drogową. Przetarg na budowę tej drogi ma być rozpisany w 2023 roku. Zakończenie całej S11 planuje się natomiast do 2027 roku. W ramach inwestycji zostanie zbudowana obwodnica, która zdecydowanie poprawi komfort jazdy o dużych prędkościach. Prace budowlane obejmą dostosowanie drogi do prognozowanego ruchu z jednoczesnym odciążeniem miejscowości od ruchu tranzytowego. To wszystko przyczyni się do wyższego poziomu bezpieczeństwa i niższej emisji spalin.

- Kierowcy, korzystając z obwodnic, nie będą musieli przejeżdżać przez centrum miast, dzięki temu szybciej pokonają całą trasę. Mieszkańcy, których miasta zyskają nowe obwodnice, będą mogli cieszyć się mniejszym hałasem. Rozwiąże to także problem korkowania się miasta - informuje Michał Zieliński, Wojewoda Wielkopolski.

[g]numer[/g]