PEWNYM KROKIEM PRZEZ ŻYCIE
Kamilla pochodzi ze Świebodzina. To tam się urodziła i rozwijała zawodowo. Swoje najmłodsze lata spędziła jednak w Trójmieście. Jako jedynaczka borykała się w swoim życiu z wieloma wyzwaniami. Była ciekawa ludzi, mogła godzinami słuchać o ich historiach, jednocześnie będąc bardzo nieśmiałą osobą. Od zawsze pasjonowała się sztuką i naturą.
- Mama uczyła mnie hardości, bardzo chorowała i bała się, że jako jedynaczka zostanę kiedyś całkiem sama i będę musiała sobie zwyczajnie poradzić. Tata marynarz, wypływał na pół roku, więc wychowywała mnie przede wszystkim przez pracę. Szanowałam to - opowiada.
Koleje losu spowodowały, że wróciły do Świebodzina. Tam z wyróżnieniami skończyła szkołę podstawową, później liceum ... Wstydliwość i ogromna wrażliwość przyczyniły się do tego, że swoje emocje chętniej przelewała na papier. Pisała dużo wierszy i listów - to pomagało jej radzić sobie z targającymi uczuciami. Dalsze losy, za namową polonistyki, związała ze szkołą teatralną. Studia pomogły przełamać nieśmiałość i podbudować zaburzoną pewność siebie.
- Nie mogłam się poddać. Nie tak zostałam wychowana. Zawsze chciałam być silną kobietą i pomagać innym kobietom. Przez całe swoje życie spotykałam ludzi - anioły, którzy mi pomagali. Chciałam też pomóc innym w przełamaniu się, by mogli dążyć śmiało do celu, jak ja.
Po studiach rozpoczęła pracę w domu dziecka. Tam utworzyła dziecięcą grupę teatralną, z którą przygotowywała spektakle, odgrywane również poza granicami kraju. Mimo wielu sukcesów, w sercu pozostawała nadal ogromna chęć do pisania. Zdecydowała się podjąć pracę w lokalnej gazecie. Pisała o ciekawych osobowościach związanych z regionem. Jednym z tematów, który zdecydowała się poruszyć były podróże Jerzego Wydrzyckiego - kuzyna Czesława Niemena.
Jej reportaże spotkały się pozytywnym odbiorem wśród lokalnej społeczności. Podbudowana i zmotywowana do dalszych działań Kamilla zdecydowała się podjąć niemożliwego - rozmowy z aktorką Emilią Krakowską, która przyjechała ze swoim teatrem z monodramu w Sulechowie. Udało się.
- Polubiłyśmy się. Powiedziała, że jeśli tak będę rozmawiała z ludźmi, to na pewno zajdę daleko. Po rozmowie zaprosiła mnie do siebie na wakacje do Kopek pod Warszawę - relacjonuje mieszkanka Nowołoskońca.
ROZUM KONTRA SERCE
To był wyjątkowy czas. Tam Kamilla zapoznała się z Hanką Bielicką i przeprowadziła jeden z ostatnich wywiadów polskiej artystki. To dało przepustkę aby dalej się rozwijać w zawodzie dziennikarza. Rozmawiała z wieloma polskimi artystami, m.in. Krystyną Jandą, Zbigniewem Wodeckim, Ewą Bem, Kayah, czy z Ewą Błaszczyk ... Wydawałoby się wszystko to zmierza ku dobremu, niestety spotkała ją wielka tragedia, która miała duży wpływ na dalsze życie. Zaczęła się jąkać, straciła pamięć - istniało duże prawdopodobieństwo, że z tego stanu już nigdy nie wyjdzie.
- Przerosło mnie to wszystko. Straciłam wówczas całe swoje życie. Znalazłam się w pustce, w której musiałam się odnaleźć. Przeszłam przez okropne rzeczy - dopowiada.
Podniosła się. Sytuacja zmusiła ją do zmiany środowiska. Zamieszkała w Poznaniu by zacząć zupełnie od nowa. W jej sercu narodziła się ogromna potrzeba troski nad kimś. Najskrytsze marzenia cały czas oscylowały wokół chęci posiadania rodziny, kochającego domu ze zwierzętami, gdzieś na skraju lasu ...
- Chciałam się odciąć od tego, co było. Jak każda kobieta marzyłam o miłości, rodzinie, poczuciu bezpieczeństwa. Sama jestem ciepłą osobą i moim dzieciom chciałam dać namiastkę normalnego domu.
Przebranżowiła się. Dzięki nowej pracy, zupełnie przypadkiem poznała swojego partnera i największego przyjaciela - Krzysztofa. Zamieszkała w nowym mieście z dala od rodziny i przyjaciół. Było jej ciężko. Nie poddała niechęci do napływowych, dążyła śmiało do swojego celu. W Obornikach chciała walczyć o kobiety. Miała powstać fundacja. Nie wyszło. Podjęła decyzję o otwarciu "Babskiego Miejsca", które z czasem przeniosła.
Kolejnym planem na przyszłość było stworzenie miejsca gdzieś na peryferiach miasta. Tak powstał "Leśny Zakątek" - spełnienie marzeń Kamilli i Krzysztofa, połączenie bezpiecznego azylu z miłością do natury i zwierząt.
- To miejsce, gdzie nie ma czasoprzestrzeni, nie ma wczoraj, ani godziny wcześniej. Liczy się tylko tu i teraz.
Zamieszkali w Nowołoskońcu, na ziemi, na którą nikt dotychczas nie miał pomysłu. Wraz z biegiem czasu pojawiały się kolejne pomysły, jak rozwijać olbrzymi potencjał otaczającej przyrody. Powstała wymarzona kawiarenka połączona z elementami sztuki, sala bankietowa, strefa SPA oraz pomieszczenia dla okolicznych turystów. Tutaj też narodził się pomysł napisania książki pn. „Rozum kontra serce - oczyszczenie”. Z jednej strony zakończenie pewnego rozdziału, a z drugiej - rozpoczęcie czegoś zupełnie nowego.
- Teraz mogę wreszcie śmiało to powiedzieć, jestem szczęśliwa! Mam obok siebie bliskich, dwie córki i dwóch synów, znowu mogę robić to, co kocham. Mam swoje upragnione miejsce, gdzie wszyscy dobrze się czują. Stworzyliśmy miejsce, które pomaga innym ludziom. Codziennie budzę się z uśmiechem na twarzy z nadzieją, że przede mną kolejny dobry dzień - podsumowuje Kamilla Bourguois.
Właściciele mają w planach jeszcze sporą ilość niezrealizowanych pomysłów. W Leśnym Zakątku z całą pewnością pojawią się kolejne domki na drzewach, będzie więcej miejsca na rodzinne spacery, będzie przytulniej i jak zapewniają - jeszcze piękniej.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?