Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do tarota potrzeba serca, pasji i motywacji

daria
Do tarota potrzeba serca, pasji i motywacji
Do tarota potrzeba serca, pasji i motywacji Arch.
Pani Beata Palacz posiadła niezwykłą umiejętność korzystania z kart tarota, czyli tajemniczego zestawu symboli pochodzącego z pradawnych czasów. Traktuje to zarówno jako hobby, ścieżkę rozwoju, jak i sposób pomagania innym

Wielu spośród nas szuka odpowiedzi na trudne, nurtujące pytania, dotyczące życiowych trudności, sytuacji w jakiej się znajdujemy, czy swojej bliższej i dalszej przyszłości. Żeby taką wiedzę uzyskać nierzadko kierujemy się w stronę mniej konwencjonalnych źródeł.

Jedną z nich są karty kart tarota, czyli pradawny zestaw znaków mający swoje zamierzchłe początki już w starożytnym Egipcie, a skupiający wiedzę między innymi z zakresu mistyki, mitologii, religii i psychologii.

Mieszkająca w Rogoźnie pani Beata Palacz tarotem interesowała się już od długiego czasu. Jednak umiejętność czytania dawanych przez karty znaków rozwinęła przed nieco ponad dwoma laty, gdy otrzymała na urodziny własną talię. Zajęcie traktuje przede wszystkim jako hobby, ale również jako ścieżkę samorozwoju i sposób na świadczenie pomocy osobom potrzebującym wsparcia oraz rady.

- Tarocistka Dorota Dukowicz, od której wiele się nauczyłam, zwykła mówić, że żeby czytać karty tarota potrzebne są trzy rzeczy: serce, pasja i motywacja. W pełni podzielam ten pogląd - podkreśla pani Beata.

Talia tarota składa się z 78 kart. 22 z nich to tzw. Wielkie Arkana, w których każdej karcie przyporządkowana jest symboliczna postać, a 56 kolejnych to Małe Arkana, dzielące się na denary, buławy, kielichy i miecze. - Moją ulubioną kartą jest sześć denarów, czyli karta harmonii i równowagi, mówiąca, że to, co dajesz, wraca do ciebie - tłumaczy pani Beata pokazując kartę przedstawiającą sześć ozdobnych monet.

Rogoźnianka zapewnia, że osoby ją odwiedzające zadają pytania dotyczące różnych dziedzin życia, przede wszystkim jednak pytają o relacje międzyludzkie, pracę, czy zdrowie. - Ci, którzy nie mieli wcześniej do czynienia z tarotem często mają obawy, gdyż nie wiedzą czego się spodziewać, jakie informacje ode mnie usłyszą. Dlatego każdy sam musi zdecydować, czy chce skorzystać z podpowiedzi udzielanych przez karty i być do tego przekonanym. Jednak karty nie są wyrocznią, a bardziej drogowskazem. Jeżeli ich rozkład jest zły, to należy taką sytuację traktować przede wszystkim w kategorii ostrzeżenia. Tarocista powinien być po części psychologiem i musi potrafić rozmawiać - przekonuje Beata Palacz, dodając, że bardzo ceni sobie spotkania z osobami, które do tej pory były jej nieznane: - Płynące z kart informacje przyjmowane są przez takich rozmówców z dużym zaskoczeniem. Pokazują mądrość tarota - mówi.

Pani Beata dodaje też, że bardzo się cieszy, jeżeli rozmówcy zgłaszają się do niej po raz kolejny. - Zdarza się, że przychodzą osoby w złej kondycji, z różnymi rozterkami i problemami. Jeżeli przychodzą ponownie, to oznacza, że w jakiś sposób pomogłam im rozwiązać problemy, czy znaleźć wyjście z kłopotów - przekonuje.

Drugą, poza tarotem, wielką pasją pani Beaty są motolotnie. Od czterech lat należy do Obornickiego Stowarzyszenia Lotniczego, a obecnie jest w trakcie zdobywania licencji pilota motolotni. - Moim najbardziej ekstremalnym i jednocześnie niezapomnianym przeżyciem był lot akrobatyczny ze znanym niemieckim pilotem Uwe Zimmermannem podczas pikniku w Słonawach - podkreśla z uśmiechem, wspominając podniebne akrobacje.

Pozytywne nastawienie do życia rogoźnianka przekazuje trójce swoich dzieci - córce i dwóm synom.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto