Paulina Garczyńska ma dziewięć lat. Na co dzień jest uczennicą szkoły podstawowej. Osiąga świetne wyniki w nauce. Jest radosną i wszechstronnie uzdolnioną dziewczynką. Wolne chwile spędza na czytaniu ulubionych książek oraz zabawie pluszakami. Paulina uwielbia obserwować otaczającą ją przyrodę i odkrywać nowe zakątki świata. Jednak zajęciem, które zajmuje większość jej czasu jest rehabilitacja.
Dziewczynka urodziła się z dziecięcym porażeniem mózgowym. Gdy Karolina Garczyńska zaszła w ciążę, nic nie wzbudzało podejrzeń lekarzy. Komplikacje pojawiły się dopiero w ostatnich jej miesiącach. - Na początku wszystko było idealnie. Jednego dnia zaczęłam krwawić. Lekarz skierował mnie do szpitala w Obornikach na podtrzymanie ciąży, gdzie leżałam przez tydzień. W kolejnych miesiącach, trafiłam tam jeszcze dwa lub trzy razy - wspomina Karolina Garczyńska, mama Paulinki.
Na trzy miesiące przed porodem, zaniepokojona silnymi bólami brzucha Garczyńska, ponownie trafiła na oddział. Wówczas, lekarze postawili diagnozę. - Powiedziano mi, że przeziębiłam nerki, a na drugi dzień zostałam już przewieziona do poznańskiego szpitala z pełnym rozwarciem - opowiada mama dziewięciolatki.
Po upływie zaledwie kilku chwil, Karolina Garczyńska urodziła córeczkę. Dopiero po porodzie okazało się, że łożysko jest poszarpane, a wody płodowe nabrały zielonej barwy. - Trafiłam na oddział intensywnej terapii. Wiedziałam, że coś jest nie tak i bałam się odwiedzić córkę. Zobaczyłam ją dopiero następnego dnia - wyznaje Garczyńska.
Podczas wypisu ze szpitala, rodzice dziewięciolatki usłyszeli wyrok. Dziecięce porażenie mózgowe. - Nie mogliśmy w to uwierzyć. To był dla nas szok. Nie wiedzieliśmy co robić - dodaje ojciec dziewczynki, Szymon Garczyński.
Wiadomość ta była dla rodziców nie lada zaskoczeniem. Lekarze skierowali Garczyńskich do poznańskiego szpitala przy ul. Polnej. Regularne wizyty w poradni wcześniaków nie dały jednak żadnego efektu. - Pewnego dnia usłyszałam od lekarza, że z tego dziecka nic nie będzie - mówi mama Paulinki.
Rodzice dziewięciolatki byli odsyłani do kolejnych specjalistów. Chodzili od drzwi do drzwi licząc na jakąkolwiek pomoc w walce z chorobą córki. - Skierowali nas do neurochirurga, neurologa, okulisty, ortopedy, na badania słuchu. Aż w końcu zamknęli naszą kartotekę przy ul. Polnej - opowiada ojciec dziewięciolatki.
Garczyńskim trudno pogodzić się z chorobą córki. Dziecko ma problemy ze wzrokiem oraz zaburzenia funkcjonalne w mózgu związane z padaczką. W sprawnym poruszaniu się pomagają jej specjalistyczne łuski ortopedyczne oraz kule trójnożne. Potrzebne są również konsultacje u dietetyka.
Przejdź na następną stronę...
Rodzice Paulinki robią wszystko, aby dać dziecku szansę na normalne dzieciństwo. Jednak wymaga to poświęcenia i ciężkiej pracy. - Córka chodzi do normalnej szkoły. Jednak muszę pojawiać się na każdej przerwie. Przez cały czas jesteśmy przy Paulince. Żyjemy z nadzieją, że będzie lepiej - dodaje Karolina Garczyńska.
Koszty utrzymania dziewczynki to nie tylko regularne ćwiczenia rehabilitacyjne. To także systematyczne wizyty u specjalistów, badania profilaktyczne i profesjonalny sprzęt medyczny. Dziewczynka poddawana jest również hipoterapii. - 30 minut ćwiczeń rehabilitacyjnych kosztuje nas 40 zł. Paulinka uczestniczy w minimum trzech takich spotkaniach tygodniowo. Wkrótce, będziemy musieli zakupić nowe łuski ortopedyczne. Koszt jednej z nich wynosi 600 zł. Nie wiadomo również czy w przyszłości nie będzie konieczna operacja nóg. Wykonanie takiego zabiegu prywatnie to koszt nawet 6 tys. zł - informuje ojciec dziewięciolatki.
Miesięczne koszty utrzymania Paulinki sięgają nawet kilku tysięcy złotych. Aby pomóc dziewczynce w normalnym funkcjonowaniu konieczna jest pomoc ludzi dobrej woli.
Jak pomóc?
Aby pomóc Paulinie przekaż dowolną kwotę na poniższe dane:
Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym “Słoneczko”
ul. Stawnica 33a
77-400 Złotów
nr konta: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
tytuł: Paulina Garczyńska
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?