Są ze swoim klubem na dobre i na złe. Cieszą się ze zwycięstw, pozostają wierni po porażkach. Bycie kibicem oznacza dla nich coś więcej niż tylko śledzenie poczynań ulubionej drużyny. Dla fanów Orkanu Objezierze to także szereg działań wychodzących po za trybuny stadionu. Udział w społecznych akcjach oraz dbanie o tradycje to dla miłośników siódmoligowej drużyny chleb powszedni.
Grupa kibicowska zespołu z Objezierza liczy ok. 30 osób. Jednak dzięki swojemu zaangażowaniu może wprawić w kompleksy niejeden klub, który posiada znacznie liczniejszą rzesze fanów. - Wiele wzorców czerpiemy od kibiców Lecha Poznań. Czynnie włączamy się w wiele akcji, jak np.: mikołajkowe czy powstańcze. Dla przykładu przed świętami postanowiliśmy posprzątać opuszczone groby na cmentarzu parafialnym w Objezierzu - mówi Michał Stachowiak, kibic, a zarazem piłkarz Orkanu.
Sympatykom wicelidera A-kasy najwięcej radości sprawia jednak wspieranie swojego klubu podczas meczów. Organizowanie widowiskowego dopingu oraz zapewnienie dobrej atmosfery na trybunach wymaga nie tylko dużego nakładu pracy, ale wiąże się również ze sporymi kosztami. Te pokrywają w całości kibice. - Ostatnio zakupiliśmy z własnych środków bęben oraz klubową flagę. Udało nam się także wypuścić drugą edycje szalików Orkanu, które wśród miłośników i działaczy rozeszły się jak świeże bułeczki - opowiada Michał Stachowiak.
W wiele akcji kibiców włączają się też sami piłkarze. Jednym z efektów takich działań był zorganizowanie oprawy z okazji 40-lecia istnienia klubu. - Zakupiliśmy wspólnie wszystkie niezbędne materiały, a dzięki uprzejmości jednostki OSP z Objezierza mogliśmy korzystać z remizy, gdzie przygotowaliśmy naszą sektorówkę - wyjaśnia kibic Orkanu.
Zdjęcia z meczu podczas którego fani objezierskiej drużyny uczcili zarówno jubileusz swojego klubu, jak i odzyskanie przez Polskę niepodległości trafiły na kibicowskie fora internetowe w całym kraju, a także na jeden z najpopularniejszych na świecie serwisów Ultras Tifo.
Na czym więc polega fenomen grupki kibiców niewielkiego klubu z gminy Oborniki? - W Objezierzu zawsze stawiano na dobrą atmosferę. W oparciu o nią budowane także nasz zespół. W Orkanie grają piłkarze, którzy robią to dla przyjemności i z przywiązania. Nie dostają za to żadnych pieniędzy. Zapłatą za ich poświecenie jest więc doping kibiców, którzy pokazują w ten sposób swoje uznanie - wyjaśnia Michał Stachowiak.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
