W pierwszej połowie mecz zdecydowanie należał do zawodniczek z Poznania. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 16-24, w której Aldona Dąbrowska została ukarana czerwoną kartką, co wykluczyło ją z gry na resztę meczu. Trener Gladiatorek Michał Pietrzak nie pozwolił swojemu zespołowi na odpoczynek, dzięki czemu druga połowa meczu prezentowała się już dużo lepiej. Doświadczenie Oborniczanek pozwoliło na regularne odrabianie strat. To niestety nie wystarczyło. W ostatniej minucie Natalia Kosmowska trafiła bramkę, przez co wynik uplasował się na poziomie 35:36. Trener gospodyń zdecydował się na zatrzymanie akcji, wziął czas na 10 sekund przed końcem meczu. Zawodniczki miały dorzucić bramkę, remis oznaczałby dalszą rywalizację w rzutach karnych. Niestety plan się nie powiódł i ze starcia zwycięsko wyszły przyjezdne z Poznania.
Kontrowersje budzi jednak zachowanie sędziów, którzy według zawodniczek, podejmowali błędne decyzje w kluczowych momentach meczu. Zawodniczki, mimo rozżalenia po pierwszej przegranej, zapewniają, że zrobią wszystko, by mecz rewanżowy od początku wyglądał przynajmniej tak, jak druga połowa meczu w Obornikach.
Następne starcie zawodniczek APR Gladiator czeka w przyszłym tygodniu, tym razem z kolejną drużyną z Poznania.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?