Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Oborniki nadal może korzystać ze spalarni. Ma jednak uwagi do umowy

Daria Przybysz
Daria Przybysz
Gmina Oborniki po rozpadzie Związku Międzygminnego Gospodarka Odpadami Aglomeracji Poznańskiej nadal będzie mogła korzystać ze spalarni. Do urzędu dotarła już umowa na świadczenie usług, jednak nie z wszystkimi jej punktami zgadzają się samorządowcy.

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak dotrzymał słowa. Do obornickiego magistratu wpłynęło pismo, z którego wynika, że gmina Oborniki ma zapewnione wolne moce przerobowe w spalarni od stycznia 2022 roku. Jednak nie wszystkie zapisy umowy, jaką gmina Oborniki miałaby zawrzeć ze spalarnią, są jasne.

Gmina Oborniki ma uwagi do umowy ze spalarnią

We wtorek Piotr Woszczyk, zastępca burmistrza Obornik spotkał się z samorządowcami z innych gmin, które również mają dostarczać odpady do poznańskiej spalarni. Wspólnie omawiali warunki zapisane w umowie.

- Mamy zapewnioną możliwość dostarczania śmieci od mieszkańców z gminy Oborniki do spalarni. Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni, musimy jednak doprecyzować warunki, są to szczegóły, jednak mogą mieć one bardzo poważne konsekwencje. My będziemy za to płacić, dlatego zdecydowanie lepiej teraz zadać te wszystkie pytanie, które nas nurtują - mówi Piotr Woszczyk.

Jak zapewniają samorządowcy w umowie jest kilka zapisów, które należy wyjaśnić. Dotyczą one między innymi kategoryzacji śmieci. Spalarnia domaga się określenia czy będą one pochodzić z gospodarstw domowych, czy też firm. Wiąże się to bowiem z różnicą w cenach.

- Spalania chce, abyśmy sztywno określili jaki procent śmieci zmieszanych będzie pochodził od przedsiębiorstw. Oczywiście możemy to zrobić, chcemy mieć jednak możliwość weryfikowania tego na bieżąco - mówi Woszczyk.

Kwestia sporna dotyczy również możliwości określania na bieżąco ilości odpadów zmieszanych, a posegregowanych.

- Wiele osób coraz poważniej podchodzi do kwestii segregacji śmieci. Może dojść do sytuacji, w której rodzina będzie dostarczać mniej śmieci zmieszanych, chociażby z tego powodu, że nauczy swoje dzieci segregacji. Z roku na rok zakładamy, że ta liczba będzie się zmniejszać może nie o połowę, ale na pewno 1/3 - mówi Piotr Woszczyk.

Kolejne kwestie sporne dotyczą czasu fakturowania i sposoby rozliczeń.

- Musimy mieć czas na zweryfikowanie informacji pochodzących ze spalarni i od firmy wywożącej śmieci. Oczywiście wierzymy partnerowi, jednak tutaj chodzi o pieniądze naszych mieszkańców, musimy wszystko dokładnie sprawdzić - mówi Piotr Woszczyk.

Samorządowcy zastanawiają się także co będzie w sytuacji, gdy spalarnia nie będzie mogła odebrać śmieci z gminy. Powodem może być przestój, albo awaria.

- Wówczas chcielibyśmy mieć możliwość dostarczenia naszych śmieci do innego punktu, bez narzucania na nas kar. Na ten moment nie mamy tego zagwarantowanego - mówi zastępca Tomasza Szramy.

Obecnie w obornickim magistracie trwają prace nad regulaminem i wzorami deklaracji. To kolejny etap do przyjęcia przez gminę Oborniki systemu gospodarki odpadami.

Bieg Żołnierzy Wyklętych im. Rotmistrza Pileckiego w Obornik...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto