- Porównując zachorowania do ubiegłego roku to w grudniu, w tym samym okresie do 15 grudnia 2021, potwierdzonej grypy mieliśmy 5 przypadków, w tym roku jest 60 - mówi Wiesława Kostuj z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Poznaniu.
Wzrost liczby zachorowań wynika z tego, że w ubiegłym roku Wielkopolanie częściej chorowali na covid i izolowali się w domach.
- Duży wpływ miała też pandemia, mieliśmy większą ochronę, byliśmy bardziej chronieni poprzez np. dezynfekcję i maseczki. Grypa nie zbierała swojego żniwa, tak jak teraz ma miejsce, kiedy tych obostrzeń nie mamy - dodaje.
Najciężej grypę przechodzą dzieci. W tym sezonie obserwuje się również wysyp zachorowań na szkarlatynę i RSV.
Ewelina Gowin, zastępczyni kierownika Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego w Wielkopolskim Centrum Pediatrii, mówi, że sytuacja stała się na tyle poważna, że trzeba było wstrzymać planowe przyjęcia, żeby zrobić miejsce dla dzieci z RSV i grypą.
- Wszystkie łóżka mamy cały czas zajęte. W sumie to ok. 80 pacjentów, z których 60 ma RSV. Mowa przede wszystkim o dzieciach do trzech lat - wymienia i dodaje, że na oddział trafia nie tylko więcej dzieci, lecz także są to te cięższe przypadki. - Lżejsze pozostawia się do leczenia w domu - mówi.
Zdaniem ekspertów przepełnienie szpitali pediatrycznych to efekt nałożenia się zachorowań na grypę, COVID-19 i RSV w jednym czasie. Dzieci są atakowane z różnych stron, a ich odporność jest znacznie zmniejszona, zwłaszcza tych małych, z powodu pandemii.
Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?