Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

HISTORIA: W 1863 roku Rogoźno odwiedził niezwykły gość

daria
Niejeden dzisiejszy historyk, czy miłośnik zabytków dałby wiele, żeby móc zobaczyć miejsca, które w XIX wieku odwiedził Józef Łepkowski (1826-1894), pionier archeologii, pierwszy polski naukowiec posiadający tytuł profesorski w tej dziedzinie nauki i jednocześnie pasjonat oddany całym sercem zabytkom.

Łepkowski odbył w swoim życiu niezliczone podróże zarówno po znajdujących się pod zaborami ziemiach polskich, jak i po innych krajach Europy. Wyróżniał się ogromem pracy indywidualnej, a naukowe wyprawy realizował bardzo często za własne pieniądze. Wiele zabytków uratował, a jego działalność naukowa przekładała się na ogromną liczbę wartościowych rozpraw i publikacji.

Pochodził z Krakowa i w swoim rodzinnym mieście najbardziej był zaangażowany naukowo, jednak aktywny był również na terenie Wielkopolski, z którą wiązało go między innymi to, że w latach 1860-94 był honorowym członkiem Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk.

W roku 1863 habilitował się na Uniwersytecie Jagiellońskim w zakresie archeologii średniowiecznej z zastosowaniem do zabytków słowiańskich i polskich. W tym samym roku odbył swoją kolejną podróż, która z naszego punktu widzenia jest szczególnie ciekawa, gdyż przybył do powiatu obornickiego.

Powodem wyprawy były ogłoszone przez prymasa Leona Przyłuskiego na rok 1863 obchody 1000-lecia chrystianizacji Polski (uważano wówczas, że początki chrześcijaństwa na ziemiach polskich sięgają nie chrztu Mieszka w roku 966, lecz czasów świętych Cyryla i Metodego). Obchody wsparł swoim breve papież Pius IX, więc dla miłośnika starożytności, jakim był Łepkowski, stanowiło to znakomitą okazję do odwiedzenia miejsc związanych z legendarnymi początkami państwa. Wyprawę zrealizował z własnych środków.

- Trzy dni (wraz z podróżą) mogłem poświęcić na zwiedzanie okolic Rogoźna, Kcyni, Żnina, Inowrocławia i Kruszwicy. Co się w tym czasie zobaczyć dało znotowałem w przekonaniu, że opisem i uwagami mojemi pobudzę kogo do uzupełnień i krytyki, a przez to do monografii owego kawałka wielkopolskich Pałuk i Kujaw lepszy zbierze się mate-ryał, niż ten jaki pisząc mieć mogłem pod ręką [pisownia oryginalna - dop. red.] - napisał Łepkowski w książce wydanej w 1866 roku w drukarni „Czasu” W. Kirchmayera w Krakowie. Publikacja ta opisuje między innymi wielkopolską podróż z roku 1863, a jej pełny tytuł spełnia XIX-wieczne standardy w zakresie długości i brzmi: „O zabytkach Kruszwicy, Gniezna i Krakowa oraz Trzemeszna, Rogoźna, Kcyni, Dobieszewka, Gołańczy, Żnina, Gąsawy, Pakości, Kościelca, Inowrocławia, Strzel-na i Mogilna”.

Biorąc pod uwagę intensywny program wyprawy i ówczesne metody podróżowania, możemy stwierdzić, że Łepkowski spędził w Rogoźnie najwyżej kilka godzin. Jednak był to dla miasta czas niezwykle cenny, gdyż zostało ono wymienione wśród ośrodków związanych najdawniejszymi dziejami państwa. - Rogoźno nad Wełną i obszernem jeziorem. Miasto to, niegdyś siedziba kasztelana i starosty niegrodowego, miało już w XIII wieku kościół drewniany, który w pierwszej połowie XVI wieku murowanym zastąpiony został. O tej dziś istniejącej budowie mamy świadectwo w napisach na cegłach (na zewnątrz za wielkim ołtarzem), gdzie też się przechowały nazwiska murarzy czy architektów: Marcina Mory i Klemensa z Ostroroga - napisał badacz, po czym odniósł się do architektury kościoła i znajdujących się wewnątrz nagrobków Grudzińskich i Zebrzydowskich.

- Rogoźno liczy do wspomnień swoich zabójstwo króla Przemysława przez margrabiów brandenburskich spełnione - wskazał też w swojej relacji, a następnie skupił się nad rozważaniami dotyczącymi wieku i wysokiej wartości znajdującej się w kościele św. Wita średniowiecznej, spiżowej chrzcielnicy (jest się ona w kościele do dziś), nazywając ją : - Celną starożytnością fary rogozińskiej.

Z Rogoźna udał się w dalszą podróż do Kcyni.

W kolejnych latach Józef Łepkowski piął się po kolejnych stopniach w zawodowej karierze. W 1866 roku zdobył tytuł profesora nadzwyczajnego, a rok później, z myślą o nim, utworzona została na UJ tymczasowa katedra archeologii. Uczony zorganizował także gabinet archeologiczny uniwersytetu, który stał się nowoczesnym zapleczem dydaktycznym do prowadzenia wykładów i był pozytywnie oceniany w europejskiej literaturze, a mieściły się w nim głównie osobiste zbiory Łepkowskiego.

W 1875 roku został mianowany profesorem zwyczajnym archeologii, dzięki czemu na Uniwersytecie Jagiellońskim powstała pierwsza na ziemiach polskich stała katedra specjalizująca się w tej dziedzinie nauki. W latach 1877-78 Józef Łepkowski był też Dziekanem Wydziału Filozoficznego UJ, a w roku akademickim 1885/86 pełnił urząd rektora uniwersytetu. Ponadto w roku 1876 mianowany został rządowym konserwatorem zabytków sztuki dla miasta Krakowa.

Przez dziesięciolecia swojej pracy nawiązał wiele kontaktów ważnych dla rozwoju archeologii w Polsce. Był też członkiem towarzystw naukowych w: Wilnie, Wiedniu, Królewcu, Norymberdze, Poznaniu, Berlinie, Dreźnie, Pradze i Wrocławiu. Jego wkład naukowy w rozwijanie archeologii był bowiem zdecydowanie szerszy niż sama działalność uniwersytecka. Archeologia była jego pasją, której oddał większość swojego życia.

W 1893 roku z powodów zdrowotnych prof. Łepkowski poprosił o zwolnienie z obowiązków profesora UJ i dyrektora gabinetu archeologicznego. Zmarł 27 lutego 1894 roku i pochowany został na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie.

od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto