Juniorzy Akademii Piłkarskiej Oborniki zremisowali z Lubuszaninem Trzcianka

Pierwsze minuty spotkania to gra przede wszystkim w środku pola, akcje z obu stron były mało składne, młodym piłkarzom brakowało dokładności. Lepszymi w tej części meczu okazali się jednak oborniczanie. Jako pierwszy do bramki gości trafił Hubert Schulz, kilka minut później wynik podwyższył Eliasz Wieczorek.

Druga połowa to przede wszystkim dążenie Lubuszanina do zdobycia gola. W tej części pomimo aktywności gości APO kilkakrotnie zagroziła bramce Trzcianki, jednak piłka po uderzeniach Starosty i Pausia znalazła się poza boiskiem. W 75 minucie rywale po uderzeniu z dystansu zdobyli bramkę kontaktową. To jeszcze bardziej zachęciło gości do stwarzania akcji bramkowych.

Na pięć minut przed końcem spotkania goście przelobowali bramkarza Obornik wyrównując stan rywalizacji. Ostatnie minuty meczu to próby zdobycia bramki przez juniorów APO, niestety wynik nie uległ już zmianie i w swoim pierwszym meczu juniorzy zaliczyli remis 2:2.

Na boisko wyszły także inne drużyny Akademii

Oprócz juniorów swoje gry kontrolne rozgrywały inne drużyny APO. Bardzo dobrze zaprezentowali się podopieczni trenera Kacpra Kopaniarza, którzy w Poznaniu rywalizowali z Wartą Poznań. Piętnaście bramek zaaplikowali Trampkarze swoim kolegom z Wełny Skoki. Drużyna prowadzona przez byłego trenera juniorów APO, Tomasza Woźniaka w tym spotkaniu była bez szans. Również Skrzaty strzelili mnóstwo goli.

Swoje mecze rozgrywali również młodzicy, trenera Jeneralczyka, którzy przegrali Nielbą Wągrowiec 8:4. Sporo bramek strzeliła również drużyna Żaków, która w Poznaniu zmierzyła się z AP Reissa. Niestety wszystkie spotkania odbyły się bez udziału kibiców, wszystko wskazuje, że stan ten w najbliższych tygodniach nie ulegnie zmianie.