Urszula Filoda miłością do sportu zaraża najmłodszych mieszkańców Obornik podczas zajęć w przedszkolach, szkołach oraz w Akademii Małego Sportowca, której jest inicjatorką. - Nauczycielem chciałam zostać, będąc jeszcze dzieckiem. Pamiętam, że moimi pierwszymi uczniami były misie. Na meblościance w moim pokoju wisiała tablica, na której pisałam temat lekcji - zdradza oborniczanka.
Z czasem w życiu Urszuli pojawiła się piłka ręczna. - Podstawówkę skończyłam w klasie o profilu sportowym. Wybierając kierunek studiów, myślałam też o fizjoterapii i psychologii, jednak kierunek nauczycielski wychowania fizyczne pozwolił mi połączyć pasję z pracą - opowiada 29-latka.
Urszula na co dzień pracuje w Obornickim Centrum Sportu. Tam, wykorzystując swoje umiejętności i predyspozycję, zaczęła prowadzić zajęcia z dziećmi. - Prowadzę Akademię Wesołego Sportowca oraz Akademię Spartan w klubie Sparta Oborniki. Dziś już nie wiem, czy umiałabym robić coś innego. Te dzieci na prawdę chcą aktywnie spędzać czas. Szybko chłoną to, co chcę im przekazać, właśnie w ten sposób budujemy w nich prawidłowe nawyki - wyznaje oborniczanka.
Choć praca z dziećmi nie należy do najłatwiejszych, to jak przyznaje Urszula, daje jej to dużo satysfakcji. - Najmłodsi potrafią docenić to, co dla nich robię. Ich proste słowa i gesty chwytają za serce. Postępy, które robią to nic innego, jak efekty mojej pracy. To one wciąż mobilizują mnie do działania - zdradza nasza kandydatka.
Nieodłącznym elementem życia Urszuli jest piłka ręczna. Grę rozpoczęła już w szkole podstawowej. Później trafiła do obornickiej Sparty, gdzie w niedługim czasie stała się jedną z kluczowych zawodniczek. Dziś przyznaje, że sport jest dla niej całym życiem. - Po tylu latach uprawiania sportu mój organizm wręcz domaga się tego pozytywnego wysiłku - przyznaje szczypiornistka.
Urszula genialnie łączy rolę sportsmenki i nauczycielki z rolą matki. - Udaje mi się to dzięki dobrej organizacji. Nauczyłam się tego łącząc naukę z treningami. Oczywiście mam też ogromne wsparcie od rodziców. To dzięki nim jestem teraz w tym miejscu. Wyznaję zasadę, że szczęśliwa mama, to szczęśliwe dzieci. Wiktoria i Dawid to kolejny power do pracy - puentuje.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?