– Nowe znaki pojawiły się w trzech miejscach. Informują kierowców o obowiązujących zasadach wykonywania manewru lewoskrętu. Zależy nam, żeby na tych skrzyżowaniach ruch przebiegał bezkolizyjnie i płynnie – tłumaczy Tomasz Libich, specjalista do spraw informacji publicznej w Zarządzie Dróg Miejskich. – W Poznaniu takie znaki to nowość, choć wiemy, że są one już w innych miastach – dodaje.
Znaki zostały zamontowane na skrzyżowaniach ulicy Chartowo z ulicami Kurlandzką i Piaśnicką, a także na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Libelta.
O wprowadzeniu nowości zadecydowała Komisja Bezpieczeństwa Ruchu. W jej skład wchodzą też przedstawiciele policji drogowej i straży miejskiej, którzy sygnalizowali ZDM potrzebę zamontowania takich znaków drogowych.
Według drogowców, dzięki takiej organizacji ruchu zwiększy się przepustowość skrzyżowań, a osoby skręcające nie będą zajeżdżać sobie drogi. Takie jest założenie, drogowcy będą teraz musieli sprawdzić czy nowość spełniła swoją funkcję.
Wiele razy pisaliśmy, że miejscem, gdzie codziennie kierowcy zagradzają sobie przejazd jest skrzyżowanie ulic Przybyszewskiego i Bukowskiej. Wystarczy nieduże natężenie ruchu, żeby ten węzeł się zablokował. Dlatego dobrze się stało, że tam również ustawiony został nowy znak.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
