Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół małego mostu w Obornikach. Co z nim zrobić?

Daria Przybysz
Daria Przybysz
Mały most w Obornikach łączy dwa brzegi Warty. Chętnie korzystają z niego mieszkańcy, którzy chcą się przedostać z jednej części gminy na drugą. Jednak wielu kierowców narzeka na stan techniczny obiektu. Są również tacy, którzy twierdzą, że ruch samochodowy małym mostem jest niezgodny z prawem i należy go zamknąć.

Mały most w Obornikach wciąż budzi niemałe kontrowersje. Przeprawa łącząca dwa brzegi Warty wielokrotnie jest atakowana przez mieszkańców, którzy narzekają na jej stan techniczny. Jeden z naszych czytelników twierdzi, że most został dopuszczony do użytku niezgodnie z prawem.

- Ten most jest za wąski, wątpliwości budzi również jego obciążenie. Kontaktowałem się w tej sprawie już z wieloma instytucjami, również z policją. Burmistrz Obornik powinien znaleźć rozwiązanie, które umożliwi mieszkańcom korzystanie z mostu zgodnie z prawem. Przez ten most powinien być poprowadzony ruch jednokierunkowy - mówi Mieczysław Szymkowski, podkreślając, że temat małego mostu leży mu na sercu. - Myślę, że niejedna osoba urwała już na tym moście lusterko, bądź też obtarła opony, czy kołpaki. Nie może tak być - dodaje.

Na małym moście stanęła niedawno bramownica

W czerwcu na małym moście ponownie stanęła bramownica. Inwestycja krytykowana w internecie przez mieszkańców jest pokłosiem wielu pism, które trafiły do obornickiego magistratu i innych instytucji.

- W sprawie małego mostu jeden z mieszkańców naszej gminy napisał już wiele pism. Mając na uwadze jego zastrzeżenia powołaliśmy specjalną komisję. Wspólnie z policjantami, samorządowcami i urzędnikami szukaliśmy rozwiązania, które pozwoliłoby na ograniczenie ruchu samochodów ciężkich na małym moście - mówi burmistrz Obornik, Tomasz Szrama.

Tym wypracowanym podczas godzinnych rozmów rozwiązaniem była właśnie bramownica. Ma ona przede wszystkim uniemożliwić wjazd na mały most dużym samochodom. Pojazdy te wielokrotnie powodowały zatory na przeprawie i wstrzymywały ruch.

Wcześniej próbowano zastosować także inne rozwiązanie. Przed małym mostem postawiono znak, który zakazywało przejazd nim pojazdom o wadze przekraczającej 2 ton. To rozwiązanie jednak nie zdało egzaminu. Okazało się wówczas, że mało które auto mogło przez niego przejechać.

Czy zamknięcie małego mostu jest realne?

Nasz czytelnik i jednocześnie mieszkaniec Obornik twierdzi, że most jest dopuszczony do użytku niezgodnie z prawem. Mały most w Obornikach ma szerokość 4 metrów i 20 centymetrów. Zgodnie z obowiązującymi przepisami mosty powinny mieć szerokość co najmniej 5 metrów, w niektórych przypadkach 4,5 metra. Jak się dowiedzieliśmy jednak w obornickim magistracie, przepisy te nie dotyczą obiektów już istniejących.

- Nieprawdą jest, że most został dopuszczony do użytku niezgodnie z prawem, bowiem przepisy z rozporządzenia dotyczą nowobudowanych obiektów, a nie zastanych - wyjaśnia Przemysław Mączyński, kierownik wydziału inwestycji i rozwoju urzędu miejskiego w Obornikach.

Urzędnicy zauważają także, że propozycja zamknięcia małego mostu, chociażby częściowo sprawiłaby, że zwiększyłby się ruch na dużym moście. I to znacznie.

- W 2016 roku robiliśmy pomiary natężenia ruchu. Wówczas ustaliliśmy, że w ciągu doby przez mały most przejeżdża 10,5 tys. auta. W momencie wprowadzenia na małym moście ruchu jednokierunkowego połowa tych aut zostałaby przerzucona na duży most - dodaje Mączyński.

Natomiast jeżeli most zostałby zamknięty całkowicie, to przez tzw. duży most na rzece przejechałoby w ciągu doby 10,5 tys. aut dodatkowo.

- Ruch jednokierunkowy, czy też zamknięcie mostu to katastrofa dla wszystkich osób dojeżdżających do pracy spoza Obornik w kierunku Poznania. Stanie w długich korkach nie jest przyjemne i każdy kto ma pomysł utrudniający dojazd do pracy, a później do domu powinien przez tydzień pojeździć rano i popołudniu żeby stać w tych korkach - mówi Krzysztof Nowacki, sekretarz gminy Oborniki.

Nowa nawierzchnia na małym moście?

Temat małego mostu ściąga sen z powiek również włodarzom gminy, którzy wciąż szukają rozwiązań na poprawę stanu technicznego obiektu.

- Rozmawiamy z mieszkańcami i wiemy, że mają oni swoje zastrzeżenia co do małego mostu. Wciąż szukamy rozwiązań, aby przejazd przez niego był bardziej komfortowy. Wszystko wskazuje na to, że je znaleźliśmy - mówi burmistrz Obornik, Tomasz Szrama.

- Pojawił się pomysł położenia na nawierzchni płyt polimerowych. To rozwiązanie jest bardzo drogie. Dokonaliśmy na ten moment wstępnego rozeznania i wiemy, że może to kosztować nawet 2 mln złotych. Jednak producent zapewnia nas, że rozwiązałoby to problem ruszających się desek - mówi Przemysław Mączyński.

Natomiast remont małego mostu, który odbywa się co 6 lat i polega przede wszystkim na wymianie uszkodzonych desek kosztuje około 150 tys. zł.

- Kolejny remont planowany jest na przyszły rok. Ostatnią wymianę desek przeprowadziliśmy w 2016 roku - mówił burmistrz Obornik.

ZOBACZ TAKŻE

Galeria przepięknych uśmiechów najmłodszych czytelników Tygo...

Grupa Ultras wiernie kibicuje Golnicy Ryczywół. Przygotowali...

Gród Radzim organizuje piknik wczesnośredniowieczny w Oborni...

Czym skorupka za młodu nasiąknie..., czyli nasi policjanci u...

10-lecie klubu sportowego Golnica Ryczywół [ZDJĘCIA]

Na małym moście stanęła bramownica. Internauci krytykują inwestycję

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersje wokół małego mostu w Obornikach. Co z nim zrobić? - Oborniki Nasze Miasto

Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto