Kornelia ma 15 miesięcy, jest mądrą i pogodną dziewczynką. Z radością w oczach poznaje świat. Podczas jednej z dziecięcych zabaw, uległa poważnemu wypadkowi. Spadł na nią telewizor. Rodzice pośpiesznie udali się do szpitala w Obornikach.
Choć ich pociechą zajęli się specjaliści, życiu dziecka nadal groziło niebezpieczeństwo. - Córka bawiła się w pokoju, gdy spadł na nią telewizor. Był to nieszczęśliwy wypadek. Na pierwszy rzut oka była cała i zdrowa, mimo to postanowiliśmy sprawdzić, czy wszystko jest w porządku i pojechaliśmy do szpitala - relacjonuje ojciec Kornelii, Łukasz Łech.
To była środa, 5 września. Około godziny 17:30 zdenerwowane małżeństwo wraz ze swoją córeczką wbiegło na korytarz obornickiego szpitala. Skierowani na izbie przyjęć czekali, aż Kornelię obejrzy specjalista. - Po kilku minutach oczekiwania przyszedł do nas lekarz, który pełnił akurat dyżur. Osłuchał Kornelię stetoskopem i zlecił prześwietlenie głowy oraz klatki piersiowej - opowiada Łukasz Łech.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu "Tygodnia Obornickiego"
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?