W jesiennym spotkaniu to zespół z Piły przed większą część meczu prowadził, a oborniczanie w końcówce doprowadzili do remisu 4:4. Tym razem było odwrotnie, to drużyna Mikołaja Wicbergera i Paweł Hoefta prowadziła do ostatniej minuty meczy, ostatecznie remisując 3:3.
Obie drużyny niedzielne spotkanie rozpoczęły bardzo spokojnie z dużym respektem względem siebie. Dopiero w 9 minucie meczu oborniczanie przeprowadzili szybki kontratak, po którym piłkę dostał Mariusz Sawicki i mając na plecach przeciwnika idealnie podał do wbiegającego w pole karne Szymona Turostowskiego. Ten pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
W 14 minucie meczu duży błąd popełnił bramkarz KS Futsal Oborniki Damian Szepczyński dając sobie zabrać piłkę w polu bramkowym, na szczecie uderzenie zawodnik z Piły ofiarnie obronił twarzą ratując swój zespół od utraty bramki. W 15 minucie meczu mogło być 2:0 dla miejscowych, jednak piłka po uderzeniu Mariusza Sawickiego trafiła w słupek.
W 25 minucie meczu goście doprowadzili do wyrównania. Po zbyt pasywnej grze w obronie zawodnik z Piły pokonał Daniela Szepczyńskiego. Minutę później oborniczanie ponownie objęli prowadzenie. Po stałym fragmencie gry Mikołaj Orczykowski zagrał do Mikołaja Wicbergera, a ten idealnie podał do Jacka Sandera, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości.
Goście jednak groźnie kontrowali sprawiając dużo kłopotów bramkarzowi obornickiej drużyny. W 32 minucie meczu piłkę z własnej bramki wybił Jacek Sander. Ten sam zawodnik w 34 min meczu wykonał rzut rożny i podał na nogę do Przemysława Michalskiego, który uderzył piłki zdobywając bramkę na 3:1. Gdy na 2 minuty przed końcem meczu gospodarze prowadzili 3:1 nikt nie przypuszczał, że w końcówce pozwolą wydrzeć sobie z rąk pewne zwycięstwo.
Niestety w 38 minucie meczu za faul drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Przemysław Michalski. KS Futsal Oborniki zmuszony był grać w jednego zawodnika mniej. Dodatkowo goście wycofali bramkarza i wówczas grali w przewadze dwóch zawodników. Przyniosło to efekt w postaci bramki na 3:2, piłka silnie wbita w pole bramkowe odbiła się od nogi interweniującego Jacka Sandera i wpadła do bramki. Na 30 sekund przed końcem meczu goście wykorzystali niefrasobliwość oborniczan i zdobyli bramkę na 3:3.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?