Zespół z Warszawy w pierwszym spotkaniu rozegranym jesienią pokonał oborniczan 4:0. Podopieczni Mikołaja Wicbergera chcieli zmazać porażkę i powalczyć o punkty, które są im potrzebne, aby spokojnie utrzymać się w I lidze.
Sobotnie spotkanie goście z Warszawy rozpoczęli odważnie. To oni przez całe 40 minut mieli przewagę w grze pozycyjnej. Natomiast oborniczanie skupili się na grze obronnej i wyprowadzaniu szybkich kontrataków.
Już w 4 minucie meczu KS Futsal objął prowadzenie. Po szybkim wyprowadzeniu piłki sam na sam z bramkarzem Legii stanął Przemysław Michalski i pewnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Goście szybko rzucili się do odrobienia straty i groźnie atakowali bramkę Daniela Szepczyńskiego. To właśnie dobra postawa golkipera KS Futsal spowodowała, że legioniści nie potrafili umieścić piłki w bramce.
Niestety z każdą kolejną minutą pierwszej połowy oborniczanie zaczęli grać zbyt nisko w obronie. Taką grę wykorzystał lider z Warszawy i w 12 minucie meczu po szybko zagranej piłce za plecy Mikołaja Wicbergera piłka wpadła do bramki Daniela Szepczyńskiego.
W drugiej połowie oborniczanie zagrali zdecydowanie odważniej atakując swojego rywala już na jego połowie. Zaskoczeni taka postawą warszawiacy zaczęli także popełniać błędy. W 33 minucie meczu powinno być 2:1 dla Legii, po szybkim kontrataku piłkę przejął kapitan z Warszawy Mariusz Milewski minął bramkarza z Obornik i będąc sam przed bramką trafił w słupek. Oborniczanie starali się grać do końca spotkania bardzo spokojnie nastawiając się na grę z kontry.
Na kilka sekund przed końcem meczu KS Futsal Oborniki miał jeszcze rzut wolny, jednak piłka po strzale Dariusza Rychłowskiego minęła bramkę Legii. Mecz zakończył się remisem i jest to duży sukces dla oborniczan, bowiem w drużynie legii grało kilku zawodników z przeszłością w ekstraklasie futsalu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?