Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kultowe knajpki i restauracje w Obornikach. Bawiliśmy się tam nie tylko w karnawale! [ZDJĘCIA]

Daria Przybysz
Daria Przybysz
Na przestrzeni lat w Obornikach istniało wiele knajpek i restauracji, w których oborniczanie chętnie spędzali czas. Zapraszamy Was w sentymentalną podróż po ciekawych miejscach, które przez wielu wspominane są do dziś.

Kultowe knajpki i restauracje w Obornikach

Na mapie gastronomicznej i rozrywkowej Obornik zapisało się wiele kultowych knajp i restauracji. Wiele z tych miejsc już nie istnieje, wciąż są jednak wspominane przez oborniczan. Sprawdź, gdzie oborniczanie bawili się na przestrzeni lat.

Krzysztof Nowacki, regionalista i sekretarz gminy Oborniki interesują się historią naszego regionu. Sprawdził także w jakich miejscach oborniczanie chętnie spędzali wolny czas. Jesteście ciekawi?

W roku 1849 w mieście, które było siedzibą powiatu znajdowało się 8 zajazdów i szynków. Początkowo pełniły one funkcje wykraczające po za dzisiejsze pojęcie gastronomii. Były to także punkty usługowe, w których oborniczanie robili zakupy. W kolejnych latach zmieniała się ich rola. Zaczęły działać typowo, jako punkty oferujące posiłki. Pod koniec XIX w. Obornikach znajdowały się w 4 tego rodzaju miejsca.

W XX wiek Oborniki wchodziły z dwoma hotelami Budnikowskich oraz Misterskich. Hotel Budnikowskich znajdował się na rogu dzisiejszych ulic Piłsudskiego i Ogrodowej. Jak wspominają starsi oborniczanie odbywały się w nim dość często zabawy i potańcówki. W okresie międzywojennym w Obornikach działały jeszcze hotele Klosego, Borowicza, Narożyńskiego oraz Wernera. Ostatni z wymienionych znajdował się w budynku, w którym dziś mieści się Komenda Powiatowej Policji w Obornikach.

Okres dwudziestolecia międzywojennego to czas powstawania nowych punktów handlowo-gastronomicznych. Jak wspomina Elżbieta Kowalik porządna restauracja znajdowała się naprzeciwko dzisiejszego Gimnazjum nr 3. Jej właścicielem był Rożkiewicz. Przy ulicy Sądowej mieściła się wówczas restauracja Krzyżaniaka. Lokal przy ulicy Powstańców Wielkopolskich wspomina natomiast Tadeusz Dudek. W tym czasie również przy ulicy Lipowej 6 znajdował się Gasthof czyli Zajazd Marii Magdans.

W mieście działały także kawiarnie: „Polonia”, której właścicielem był Wieczorek oraz „U Goja”. Do dziś oborniczanie prowadzą gorące dyskusje na temat lokalizacji Polonii. Z zachowanych zdjęć odczytać można dziś, że restauracja „Polonia” znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie Hotelu Borowicza, mieszczącego się w budynku, który stał i stoi nadal na skrzyżowaniu ulicy Dworcowej, (dziś Piłsudskiego) z Rynkiem. W miejscu Restauracji „Polonia” dziś siedzibę ma jeden z banków. Wyszynk znajdował się także na ulicy Czarnkowskiej u Geibla.

Sytuacja polityczna po drugiej wojnie światowej zahamowała rozwój prywatnej przedsiębiorczości. Prężnie za to zaczęły działać spółdzielnie. W 1945 roku rozpoczęła działalność Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska, która m.in. zajmowała się handlem i usługami. Już 10 kwietnia 1945 roku grupa oborniczan zaczęła organizować przedwojenną spółdzielnię PSS Społem, która przez II wojną światową posiadała jeden sklep znajdujący się przy ulicy Zamkowej. Jak wspomina dziś prezes Spółdzielni Józefa Łuczak w lipcu 1945 roku rozpoczął działalność sklep przy Rynku 19.

W kolejnych latach powstawały nowe punkty handlowe, m.in. u Pohla czy Nowickiego. PSS to także branża gastronomiczna. 7 kwietnia 1949 roku na Rynku swą działalność rozpoczęła Gospoda Ludowa. Natomiast we wrześniu 1950 roku otwarto w byłym Hotelu Narożyńskich restaurację „Wrzos”. PSS w późniejszych latach miał także „Restaurację Turystyczną” na Rynku oraz lokal „U Gajba” przy ulicy Czarnkowskiej. Restauracjami „Przystań” i „Bogdanka” zarządzał GS Samopomoc Chłopska.

W obornickich restauracjach spotykali się zarówno mężczyźni, jak i kobiety po zakończonym dniu pracy. Kolejne lata przynosiły dalsze ożywienie w usługach gastronomicznych. Oborniczanie chętnie odwiedzali mieszcząca się przy ulicy Kowanowskiej „Jubilatkę”, a renoma, znajdującej się przy ulicy Mostowej „Delicji” przyciągała do naszego miasta gości przede wszystkim z Poznania. Przemiany ustrojowe lat 90. to koniec działalności restauracji „Wrzos” i „Turystyczna”.

Na rynku próbowała nadal utrzymywać się „Jubilatka”, która w połowie lat 90. oferowała młodzieżowe dyskoteki. Po początkowym dużym zainteresowaniu i tu przyszedł kryzys, a „Jubilatka” musiała zakończyć swoją działalność. Jeszcze niedawno istniała też restauracja „Casablanca”.

Zbudowana przez państwa Mierzwiczaków, w latach osiemdziesiątych ściągała przez pewien czas na organizowane tam imprezy taneczne młodych ludzi z niemal całej Wielkopolski.

Tekst historyczny: Krzysztof Nowacki

W Obornikach nie brakowało kultowych knajpek i restauracji. Spędzaliście w nich czas? A może macie zdjęcia? Podzielcie się nimi z naszymi czytelnikami!

Kultowe knajpki i restauracje w Obornikach. Bawiliśmy się ta...

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto