Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lambada wciąż bez punktów

DAR
Aż 28 bramek padło w sobotniej kolejce halowej ligi połki nożnej. W szranki tym razem stanęło dziesięć zespołów z I i II ligi. Jak zwykle nie zabrakło sporych emocji.

Pierwszy mecz w sobotę na hali Obornickiego Centrum Sportu w
Objezierzu został rozegrany między Lambadą a Drew-Palem. Choć Lambada
straciła kolejne punkty, zagrała bardzo dobry mecz. To oni zdobyli
pierwszą bramkę w tym spotkaniu. W 8 minucie przeprowadzili szybką
akcję, którą zaskoczyli nie tylko obrońców rywala, ale także
bramkarza.

Ta bramka była sygnałem dla Drew-Palu, że jeżeli chcą wyjść
z tego spotkania zwycięsko, to muszą przystąpić do ataku. I tak
zrobili. Jeszcze przed zakończeniem pierwszej połowy zdobyli
wyrównującego gola, a drugą bramkę strzelili zaraz po przerwie.
Lambadzie nie udało się już zdobyć gola, który pozwoliłby im zdobyć
choćby jeden punkt w tym spotkaniu.

Wynik spotkania rozegranego między Mix Budem a Centrum Ogrodniczym
Bogdanowo II zaskoczył zapewne nie tylko kibiców. Zajmujący do tej
kolejki trzecie miejsce w tabeli Mix Bud uległ zespołowi z
przedostatniego miejsca w tabeli. W tym spotkaniu wpadło aż 10 bramek,
z czego sześć zdobył zespół z Bogdanowa. Zmotywowani pierwszą bramką
zawodnicy z Bogdanowa, nie pozwolili się zatrzymać.

Gorzej dysponowany Mix Bud tracił piłkę w środku pola, co wykorzystali rywale. Centrum
grając dobrze piłką w środku pola, przeprowadzali szybkie akcję,
które niemalże za każdym razem kończyły się sukcesem. Zawodnicy Mix
Budu grali jednak do końca. Jeszcze w ostatniej sekundzie spotkania
próbowali zdobyć gola, niestety i ten atak został powstrzymany bez
bramkarza Centrum Ogrodniczego. Mecz zakończył się wynikiem 6:4.

W sobotę Lambada zagrała dwa mecze. Ich drugim rywalem był Comon Save.
Tym razem również nie udało się wyrwać zwycięstwa. Comon mecz
rozpoczęli od przeprowadzenia szybkiego ataku na bramkę rywala, jednak
nieskutecznego. Zawodnicy Comon nie powtórzyli swoich błędów w
kolejnej próbie zdobycia gola i tak w 12 minucie wyszli na
prowadzenie, a w 13 podwyższyli na 2:0.

Druga połowa była lepsza w
wykonaniu Lambady, jednak zabrakło im szczęścia. Zaraz po gwizdku
sędziego oznaczającego rozpoczęcie drugiej części spotkania Lambada
zdobyła bramkę. I to wszystko na co było ich stać, choć kilka razy
zagrozili bramce Comon, nie potrafili skutecznie pokonać ich
bramkarza.

Strach przed dającą remis bramką zachęcił bramkarza Comon
do faulu. Za nieczyste zagranie został on ukarany czerwoną kartką.
Mimo, że zespół grał w osłabieniu do końca spotkania, Lambada nie
potrafiła doprowadzić do remisu.
Już przed meczem zawodnicy Draco marzyli o zwycięstwie. Jednak tylko
po cichu, bowiem ich rywalem był zespół, który w poprzednim sezonie
grał w ekstralidze Eko Mak. Draco mecz rozpoczęli nieśmiało. Widząc
jednak słabą postawę rywala przystąpili do ataków na bramkę.

Pierwszego gola zdobyli jeszcze w pierwszej połowie. W drugiej zaś
nastawili się przede wszystkim na obronę, mimo to nie odstępowali od
ataków. Podczas jednego z nich zawodnik Draco został faulowany. Sędzia
odgwizdał rzut karny, który został wykorzystany. Z szybkiej kontry
zespół z Kowanówka zdobył trzeciego gola.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto