Wodą polewali się już Słowianie
Tradycja Lanego Poniedziałek związana jest z praktykami Słowian. Po słowiańsku dyngus nazywał się włóczebny. Wywodził się od wiosennego zwyczaju odwiedzania rodziny i znajomych. Gospodarze musieli przyjąć gości syto zastawionym stołem, a także przygotować żywność na drogę.
Odwiedzinom zawsze towarzyszyły śpiewy. Włóczebnicy mieli przynosić szczęście gospodarzom, natomiast jeśli nie zostali należycie wynagrodzeni smakołykami, robili gospodarzom psikusy, to z kolei miało przynosić pecha.
Polewanie wodą miało zapewnić płodność
Śmigus-dyngus polegał na symbolicznym biciu witkami wierzby albo palmami po nogach i oblewaniu się wodą. Miało to symbolizować wiosenne oczyszczenie z brudu, chorób i grzechu. Ponadto Słowianie uważali, że oblewanie się wodą miało sprzyjać płodności. Polewane były przede wszystkim panny gotowe wyjść za mąż.
Tradycje Lanego Poniedziałku były też związane z urodzajem. Gospodarze wcześnie rano wychodzili na pola i kropili je wodą święconą. Miało to zapewnić urodzaj.
Lany Poniedziałek współcześnie
Zwyczaj polewania wodą w lany poniedziałek powoli umiera. Jeszcze kilkanaście lat temu dzieci i młodzież polewała się wodą na ulicach miast i wsi. Młode panny tego dnia wielokrotnie zmieniały ubrania. Z rok na rok, obrzęd ten jest coraz rzadziej kultywowany. Częściej przypomina chuligańskie wybryki. Za takie zachowania można otrzymać nawet mandat.
ZOBACZ TAKŻE
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?