W miniony czwartek ok. godz. 15:40 strażacy z obornickiej komendy otrzymali zgłoszenie o pożarze, niedaleko miejscowości Boruchowo. Zlokalizowanie źródła ognia było dość trudne, ponieważ dym unosił się nad lasem. Gdy po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze przybyli na miejsce okazało się, że ogniem nie zajęły się drzewa, a samochód marki Fiat Uno.
Strażacy przeczuwając najgorsze natychmiast przystąpili do gaszenia pojazdu. Na szczęście w środku nikogo nie było. Zawiadomiono więc policje z Rogoźna, aby ustalić przyczynę pożaru i odnaleźć właściciela spalonego auta.
Mundurowi rozpoczęli działania od przeszukania samochodu, w którym znaleźli dokumenty, pieniądze oraz... buty. Jak się okazało, rzeczy te należały do 40-letniego Macieja K., mieszkańca pobliskiej wsi.
Policjanci postanowili rozejrzeć się więc po okolicy. Po kilku minutach przeczesywania okolicy mężczyznę znaleziono w pobliskich krzakach. Po przeprowadzeniu badania alkomatem okazało się, iż ma on w wydychanym powietrzu trzy promile alkoholu.
- Maciej K. oświadczył, że podczas jazdy samochodem uderzył w drzewo. Następnie pojazd się zapalił a on w wielkim pośpiechu się ratował - informuje oficer prasowy powiatowej komendy policji w Obornikach, Marcin Marcinkowski.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. To jednak nie koniec zarzutów, jakie usłyszy 40-latek. Kierowca Fiata Uno podczas drogi na komisariat usiłował wręczyć policjantom 500 zł łapówki.
W zamian prosił stróżów prawa, by puścili go wolno i o całej sprawie zapomnieli. Próba odkupienia swojej winy pieniędzmi zakończyła się jedynie skierowaniem sprawy do prokuratury w Obornikach, która zajmie się teraz sprawą korupcji.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?