- Gdy tylko zobaczyłem, co się dzieje, wysłałem patrole w miejsca, gdzie często dochodzi do kolizji we mgle - mówi Józef Klimczewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu. - Jedna załoga była w Paczkowie, gdzie kilka lat temu był karambol stu samochodów, a później wiele drobniejszych stłuczek, inna na krajowej "jedenastce" między Złotnikami a Chludowem. Kierowcy jeździli powoli, ale zapomnieli, że w tak trudnych warunkach należy stosować światła przeciwmgłowe.
A sytuacja była kiepska. W godzinach porannych widoczność na pasie startowym poznańskiego lotniska nie przekraczała 400 metrów. Po godzinie 7 było lepiej na tyle, że start do Monachium, planowany na godzinę 7.20, odbył się z niewielkim opóźnieniem. Małe opóźnienie miał samolot przylatujący z Warszawy, który miał lądować o godzinie 8.35. Natomiast kapitan rejsu z Korfu nie wylądował o godzinie 8.30 - podjął decyzję o lądowaniu w Warszawie. Dopiero stamtąd wrócił do Poznania po pasażerów wybierających się do Grecji. Efekt? 137 osób wyleciało na Korfu o godzinie 11.30 zamiast o 9.15. To jednak nie wszystko.
- Poranna, gęsta mgła spowodowała także inne zakłócenia - mówi Hanna Surma z lotniska na Ławicy. - Opóźniony był start samolotu linii WizzAir do Londynu Luton. Planowo miał on nastąpić o godzinie 6.10, ale wylot był możliwy dopiero o 7.50. Miało to spore konsekwencje. Aż z 50-minutowym opóźnieniem ten sam samolot przyleciał z Londynu. Planowo miał on być w Poznaniu o godzinie 11.10, a o 11.45 polecieć do Dortmundu. Wylot do Niemiec nastąpił z 45-minutowym opóźnieniem.
- Taka mgła jak wtorkowa nie powinna się powtórzyć w najbliższym czasie - mówi Leszek Szaradowski z biura prognoz Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Poznaniu. - Może wystąpić jeszcze w środę, ale we wschodniej części Wielkopolski - synoptyk zauważa, że w tym roku sprawdziło się przysłowie "od świętej Anki zimne wieczory i poranki" i zaznacza, że coraz częściej będziemy obserwować zjawiska przypominające, że niebawem nadejdzie jesień.
- A to oznacza, że kierowcy powinni stać się bardziej ostrożni - mówi Józef Klimczewski. - Przed uruchomieniem auta trzeba przetrzeć szyby i lampy. Należy jeździć wolniej i zachować większe odstępy od poprzedzającego pojazdu. Przy ograniczonej widoczności nie można wyprzedzać, szczególnie bacznie trzeba spoglądać na to, co dzieje się na prawym poboczu - przypomina, że lampki rowerzystów mogą nie być widoczne we mgle.
We wtorek w kilku punktach miasta można było zobaczyć kierowców oglądających auta po lekkich stłuczkach. Prawdopodobnie dlatego, że jechali powoli uszkodzenia były nieznaczne. Rzadko kto wzywał policję. Z mgłą nie był związany wypadek przy Opolskiej i Czechosłowackiej. Kierowca volkswagena nie ustąpił pierwszeństwa i zderzył się ze skodą. Jeden z pojazdów wjechał w słup latarni, drugi w sygnalizator. Obyło się bez poważnych obrażeń.
13. Zlot Zabytkowych Volkswagenów w gminie Kowal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?