Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marta Józefczyk, obornicka bibliotekarka i jej "Nasz Azyl"

Daria Przybysz
Daria Przybysz
Marta Józefczyk, uwielbiana przede wszystkim przez najmłodszych czytelników bibliotekarka, wydała książkę. "Nasz azyl" trafił do księgarni na początku roku. Oborniczanka zbiera pochlebne opinie i już myśli o napisaniu kolejnej książki.

Mól książkowy to sformułowanie bez wątpienia opisuje Martę Józefczyk. Oborniczanka uwielbia czytać książki. Przeczytała już kilkaset lektur i wciąż sięga po kolejne. Jest to bez wątpienia jej wielka pasja. Marta od 12 lat pracuje w obornickiej bibliotece publicznej, skąd zna ją nie jeden młody oborniczanin. Bibliotekarka nie tylko wypożycza książki, ale przede wszystkim zachęca do ich czytania. W tym celu założyła także bloga pod nazwą „Marta z biblioteki”, na którym zamieszcza recenzje przeczytanych przez siebie książek.

Marta Józefczyk jest także pisarką. Na początku roku ukazała się jej pierwsza książka. Oborniczanka jest autorką „Naszego Azylu”, inspirowanego książką Antoniny Żabińskiej pod tytułem „Zwierzęta i ludzie". „Nasz Azyl” to opowieść o niezwykłej działalności Antoniny i Jana Żabińskich, którzy podczas II wojny światowej nieśli pomoc ukrywającym się Żydom, zapewniając im schronienie na terenie warszawskiego ogrodu zoologicznego, gdzie mieszkali i pracowali. - _W tę konspiracyjną działalność zaangażowany był także kilkuletni syn Żabińskich Ryś, który zanosił ukrywającym się w zoo ludziom jedzenie. Niejednokrotnie musiał wykazać się pomysłowością oraz odwagą _– relacjonuje autorka, po czym dodaje: - Większość postaci i wydarzeń opisywanych w książce jest prawdziwa.

Książka 34-latki adresowana jest przede wszystkim do dzieci i młodzieży. - Mam jednak nadzieję, że spodoba się także dorosłym. Chciałabym, żeby była „mostem pokoleniowym", który połączy czytelników w różnym wieku – zdradza pisarka.

Książka powstała ponad 2 lata temu. Do jej napisania zainspirowało autorkę ważne wydarzenia z jej życia prywatnego. - „Nasz azyl” powstał, gdy urodziła się moja córka Hania – zdradza i jednocześnie przyznaje, że pomysł na tę książkę powstał dużo wcześniej. - Pisałam ją marząc, że jakieś wydawnictwo zechce ją wydać. Miałam jednak świadomość, że nie będzie to łatwe.

Mimo kilku niepowodzeń Marta nie ustała w realizacji swoich marzeń. Sił i motywacji dodawała jej rodzina. - Do wysyłania fragmentów opowieści zachęcał mnie narzeczony twierdząc, że nie osiągnie celu ten kto nie próbuje. Miał oczywiście rację. To, że „Nasz Azyl” trafił w ręce czytelników, to w znacznej mierze również jego zasługa – mówi Józefczyk.

Marta Józefczyk jako młoda, debiutująca pisarka obawiała się reakcji czytelników. Z drżeniem serca oczekiwała pierwszych recenzji. Jak się jednak okazało niepotrzebnie. - Bardzo obawiałam się pierwszych komentarzy, jednak to co działo się po premierze książki przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Spadła na mnie ogromna ilość wsparcia. Wielu czytelników biblioteki i mieszkańców Obornik dzieliło się ze mną swoimi spostrzeżeniami na temat książki. Jestem im bardzo wdzięczna za każdą recenzję, komentarz – przyznaje oborniczanka. - Możliwość zobaczenia własnej książki na półkach księgarń oraz otrzymane od ludzi dobro, sprawiają, że to spełnione marzenie dodaje skrzydeł i motywacji do dalszego działania – mówi.

Oborniczanka skupia się obecnie na promocji swojej książki. Jednak ze względu na pandemię musiała zmienić swoje plany. Zdążyła jednak pojawić się w marcu na targach książki na Międzynarodowych Targach Poznańskich, gdzie zostało bardzo ciepło przyjęta przez czytelników.

Młoda pisarka ma już pomysły na nowe książki. - Wszystko w swoim czasie – puentuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na oborniki.naszemiasto.pl Nasze Miasto