Masakruje ludzkie twarze, zalewa je krwią i pozostawia blizny. Jednak zamiast bólu sprawia radość, i to nie tylko sobie, ale także swoim modelom. Marta Zmuda z Oborniki zajmuje się charakteryzacją. Wszystkiego nauczyła się sama. Metodą prób i błędów doszła niemal do perfekcji w sztuce zamieniania ludzi w potwory.
- Od dzieciństwa rysowałam, odkąd tylko pamiętam. Zazwyczaj moje prace były wysyłane na konkursy plastyczne, były też umieszczane w gazetkach szkolnych i kościelnych - mówi Marta Zmuda.
Oborniczanka, zanim zaczęła zajmować się charakteryzacją, próbowała wykorzystać swój talent na wiele sposobów. - Malowałam bombki, portrety, nawet części samochodów. Tego było naprawdę dużo - zdradza z uśmiechem na twarzy.
Jej przygoda z charakteryzacją rozpoczęła się wiosną 2013 roku. Namówił ją do tego kolega. - Wszystko zaczęło się od oglądania filmów na YouTube. Szukałam czegoś innego, w czym mogłabym się sprawdzić. Czegoś takiego jeszcze nie robiłam, postanowiłam spróbować - opowiada.
Pierwsze próby zamieniania ludzkiej twarzy w potwora podejmowała na sobie. - Na początku siedziałam z lusterkiem i starałam się powtórzyć to co widziałam na ekranie monitora. Jednak okazało się to za trudne, więc zaangażowałam rodzinę - mówi, po czym dodaje: - Poszłam do zwykłego sklepu i kupiłam kredki do malowania dzieci. Poprosiłam też znajomych, aby podrzucili mi kosmetyki, których już nie uważają. W ten sposób zgromadziłam pokaźną bazę, którą mogłam wykorzystać do charakteryzacji.
Marcie jednak nie udało się uzyskać upragnionego efektu. Dlatego pod choinę zażyczyła sobie profesjonalny zestaw kosmetyków do charakteryzacji. Był w nim lateks oraz płyn do robienia blizn, z sukcesem wytwarza także krew.
Zamiana człowieka w potwora sprawia Marcie wiele frajdy. Choć jest to czasochłonna sztuka, wymagającą sporej wprawy, to 24-latce kojarzy się przede wszystkim z dobrą zabawą. W planach dziewczyna ma założenie własnego kanału w serwisie YouYubie, gdzie będzie mogła chwalić się swoimi dziełami. Bo nikt nie ma chyba wątpliwości, że to co Marta potrafi stworzyć na twarzach swoich koleżanek można nazwać dziełem sztuki.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?